Najstarszy istniejący klub stolicy znalazł się w jednym z najbardziej dramatycznych momentów w swojej 109-letniej historii. Zajmuje miejsce w strefie spadkowej III ligi, nie wiadomo, kto nim zarządza, odszedł trener pracujący niemal społecznie i kilku zawodników. W ubiegłym roku miasto podjęło uchwałę o budowie nowego stadionu przy Konwiktorskiej, co mogłoby poprawić sytuację. Jednak w obecnej sytuacji w marcu Rada Warszawy najprawdopodobniej od tej decyzji odstąpi.
Klub o pięknej sportowej i patriotycznej historii tonie, już go prawie nie widać spod wody. I nagle ktoś rzucił mu koło ratunkowe. To Francuz Gregoire Nitot, właściciel założonej w Warszawie firmy Sii z branży IT. Zatrudnia 4500 pracowników, działa w kilku polskich miastach i współpracuje z firmami międzynarodowymi.