Nasz człowiek w Strasburgu

Wybór Jerzego Buzka wywołał w Polsce wiele szczerego entuzjazmu. I dumy z tego, że wreszcie jest w Europie Polak na wysokim stanowisku. Dziś przedstawił on w Parlamencie Europejskim, co jako jego szef zamierza robić.

Aktualizacja: 15.09.2009 20:58 Publikacja: 15.09.2009 20:56

Jerzy Haszczyński

Jerzy Haszczyński

Foto: Rzeczpospolita, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Polski przewodniczący chce pokazać, że europarlament nie jest skostniałą i odległą od życia strukturą, w której wyborów na ważne stanowiska dokonuje w tajemniczych okolicznościach. Reakcje na jego przemówienie na pewno ucieszą wielu Polaków.

Mowa Buzka obfitowała w polskie akcenty – z odwołaniem do rodzinnego Śląska i 20. rocznicy powołania rządu Mazowieckiego włącznie – ale nie była skierowana do Polaków. Może pozostawiać niedosyt, gdy chodzi o kwestię, w której Polska w Unii Europejskiej się specjalizuje – czyli sprawy wschodnie.

$>

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego pewnie nie może mówić inaczej. Pewnie musi podkreślać, że jest jedna wspólna Europa, że nie ma podziału na starą i nową. Choć raz po raz pojawiają się dowody, że różnice interesów krajów Unii istnieją. Jerzy Buzek, słusznie upominając się o niezależność energetyczną Europy, o dywersyfikację źródeł energii, unikał wymienienia z nazwy Rosji – kraju, od którego Europa jest uzależniona. Usiłując nie nazwać po imieniu problemów Unii, sprawił zawód także tym, którzy się do niej dobijają. Szef europarlamentu pochodzący z Polski powinien był wyraźnie powiedzieć, że w Unii jest – w przyszłości, oby nie bardzo odległej – miejsce dla Ukrainy i innych aspirujących do cywilizacji zachodniej państw poradzieckich. Szkoda, że wymienił tylko mało kontrowersyjnych kandydatów do UE – Islandię i Chorwację.

Jerzemu Buzkowi należy życzyć, by udało mu się połączyć ogień z wodą: jego koncyliacyjny charakter z również niezbędną na stanowisku szefa europarlamentu determinacją w głoszeniu niepopularnych tez.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/haszczynski/2009/09/15/nasz-czlowiek-w-strasburgu/]Skomentuj[/link][/ramka]

Komentarze
Sikorski i Duda dryfują po morzach i lądach. Co dalej z Trójmorzem?
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Niepokojący trend sondażowy dla Rafała Trzaskowskiego. Karol Nawrocki jak Andrzej Duda?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Trump i światowi przywódcy w Rzymie. Pogrzeb Franciszka okazją do geopolitycznego przełomu?
Komentarze
Czy Franciszek był papieżem na miarę tej nowej epoki wojny?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Krajobraz po śmierci papieża Franciszka. Podzielony Kościół, świat w kryzysie