Kamil Kołsut: Powołania na Euro 2024. Dlaczego Michał Probierz naraził się kibicom i sponsorom

Michał Probierz należy do ludzi, którzy skromnością nie grzeszą, a jako selekcjoner poczuł się jeszcze bardziej wyjątkowy. Powołania na Euro 2024 ogłosił więc bez żadnego trybu, podczas konferencji prezentującej turniej golfowy.

Publikacja: 29.05.2024 14:56

Michał Probierz

Michał Probierz

Foto: PAP, Leszek Szymański

Są federacje piłkarskie, gdzie nad sposobem ogłoszenia listy zawodników na najważniejszą imprezę roku pracuje sztab specjalistów od marketingu. Niemcy zaplanowali chociażby wieloetapowy show z zaangażowaniem nie tylko celebrytów, ale także właściciela kebaba czy piekarni. 

Probierz listę 29 nazwisk - ostatecznie na Euro pojedzie 26 piłkarzy, więc znikną z niej jeszcze trzy nazwiska - przeczytał z komputera podczas konferencji zapowiadającej turniej golfowy. Główne danie zamienił w przystawkę, bo opinia publiczna miała te nazwiska poznać o godzinie 19 dzięki oficjalnemu komunikatowi, który wcześniej zapowiedział sam selekcjoner.

Czytaj więcej

Michał Probierz odkrył karty. Jest szeroka kadra na Euro 2024

Euro 2024. Dlaczego Michał Probierz ogłosił powołania podczas konferencji golfowej

Niewykluczone, że Probierz chciał uprzedzić ujawnienie kadry przez dziennikarzy, choć nazwiska powołanych oraz pominiętych krążyły w mediach od kilkudziesięciu godzin. Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego” napisał, że lista w nieoficjalnym obiegu pojawiła się po poniedziałkowej Gali Ekstraklasy dzięki zdjęciu, które ktoś miał zrobił telefonowi prezesa PZPN Cezarego Kuleszy.

Reakcji na obecne w przestrzeni publicznej plotki nie było, aż do golfowej konferencji Probierza. Selekcjoner kadrę ogłosił bez żadnego trybu. Zrobił to publicznie w przypadkowym otoczeniu — bez ścianek sponsorskich, logotypów i stojących na stole konferencyjnym kabanosów, na tle telewizora z polem golfowym oraz nazwą turnieju „Rosa Challenger Cup”.

Wątpliwe, czy taki model akceptowała „rada sponsorów i partnerów”. PZPN jej stworzenie zapowiedział w lipcu, gdy Szymon Jadczak ujawnił, że skazany za korupcję Mirosław Stasiak towarzyszył reprezentacji Polski w samolocie wracającym z Kiszyniowa. Federacja odpowiedzialność za jego zaproszenie początkowo zrzuciła wtedy na „jednego z partnerów”, co wywołało burzę.

Czytaj więcej

Kamil Kołsut: Jacek Góralski wziął przykład z góry. Była Wieczysta, została czysta

Jak i dlaczego Michał Probierz powołał kadrę na Euro 2024

PZPN nie zatroszczył się o firmy, które zasilają jego kasę milionami złotych i zmarnował szansę, aby wokół powołań zbudować marketingowo i medialnie atrakcyjną narrację. Probierz już zaproszeniem na swoje pierwsze zgrupowanie Patryka Pedy z włoskiej trzeciej ligi chciał udowodnić, że widzi więcej od innych - szybko okazało się, że nie widział - a teraz znów wyszedł przed szereg.

Taki sposób ogłoszenia kadry jest odzwierciedleniem obecnego stanu polskiej piłki

Może znów chciał być oryginalny, może zapragnął dryblingiem oszukać dziennikarzy, a może - jak na człowieka futbolu przystało - jest po prostu przewidujący i zrozumiał, że warto pokazać, jak bardzo leży mu na sercu pomyślność golfa. Jedno jest natomiast pewne: taki sposób ogłoszenia kadry jest odzwierciedleniem obecnego stanu polskiej piłki.

Są federacje piłkarskie, gdzie nad sposobem ogłoszenia listy zawodników na najważniejszą imprezę roku pracuje sztab specjalistów od marketingu. Niemcy zaplanowali chociażby wieloetapowy show z zaangażowaniem nie tylko celebrytów, ale także właściciela kebaba czy piekarni. 

Probierz listę 29 nazwisk - ostatecznie na Euro pojedzie 26 piłkarzy, więc znikną z niej jeszcze trzy nazwiska - przeczytał z komputera podczas konferencji zapowiadającej turniej golfowy. Główne danie zamienił w przystawkę, bo opinia publiczna miała te nazwiska poznać o godzinie 19 dzięki oficjalnemu komunikatowi, który wcześniej zapowiedział sam selekcjoner.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Przegrana Bidena, wybory we Francji, awantura na szczycie UE. Co to znaczy dla bezpieczeństwa Polski?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Debata Joe Biden–Donald Trump. Na co powinni zwrócić uwagę Polacy?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Debata Joe Biden–Donald Trump. Klęska Bidena. Ameryka pozostawiona na pastwę Trumpa
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Jedni nagle umierają, inni awansują. Co Łukaszenko chce pokazać Zachodowi?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Rzecznik praw dziecka – koneser na koszt podatnika