Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku rozpoczęła się pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę. UE wzywa Rosję do przekazania Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej Ukrainie.
Od miesiąca nie było wiadomo, czym będzie się zajmował były dowódca ukraińskich sił zbrojnych gen. Wałerij Załużny, który niemal dwa lata kierował obroną przed rosyjską agresją. Prezydent Wołodymyr Zełenski zdymisjonował go 8 lutego. Nie było tajemnicą, że generał od dłuższego czasu miał napięte relacje z ukraińskim przywódcą i jego otoczeniem (o czym wielokrotnie pisały zachodnie i ukraińskie media), a mimo to na pożegnanie otrzymał z rąk Zełenskiego tytuł Bohatera Ukrainy. Wówczas z doniesień medialnych wynikało, że nie przyjął propozycji objęcia stanowiska ambasadora w „ważnym kraju sojuszniczym”. Wygląda na to, że zmienił zdanie.
W Londynie generał Załużny będzie walczył o dostawy broni z Zachodu
Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba, komentując decyzję prezydenta o nominacji dla Załużnego, stwierdził, że generał był „optymalną kandydaturą”. Dodał też, że jest zainteresowany tym, by mieć w Londynie „mocnego ambasadora”.
Załużny zapewne skupi się tam na walce o pomoc wojskową dla Ukrainy, nowoczesną broń, pociski i amunicję, których tak bardzo brakuje jego kolegom na froncie. Będąc ukraińskim ambasadorem w jednej z najważniejszych metropolii świata, osobiście będzie mógł przekazać przedstawicielom państw NATO (ale też Globalnego Południa), czego potrzebuje Ukraina. Zresztą pisał o tym w swoich artykułach (w Politico i CNN), w których obnażał surową rzeczywistość wojny i wprost wskazywał, że bez ciągłych dostaw pomocy wojskowej, najnowocześniejszej zachodniej broni i mobilizacji nowych żołnierzy nie da się zwyciężyć w tej wojnie.