Jeśli ktoś uważa, że szesnastolatkowie nie zasługują przynajmniej na czynne prawa wyborcze, bo nie umieją oderwać nosa od smartfonów, to uprzejmie informuję, że zjawisko to dotyczy szerszej grupy przedstawicieli naszego gatunku i jest całkiem normalne. Chcemy tego czy nie, smartfon, czyli innymi słowy – wielofunkcyjny mikrokomputer osobisty, stał się głównym narzędziem komunikowania się współczesnego człowieka, percepcji i kształtowania treści. Paradoksalnie to również ważne narzędzie partycypacji w polityce. Co więcej, proces ten będzie postępował i obrażanie się nań, wraz z ironicznym uśmieszkiem wobec nie odrywających nosa od smartfona nastolatków, to zwykły brak rozumienia świata, w jakim żyjemy.
Młodzież dojrzewa do polityki
Czy poszerzać dostępność zastrzeżonych dla dorosłych praw obywatelskich wobec nastolatków, jak chce tego Polska 2050? Jestem zdecydowanie za. Piszemy w „Rzeczpospolitej" o tym, jak bardzo młodzi Polacy interesują się polityką. Aż 85 proc. ósmoklasistów deklaruje, że będzie głosować po osiągnięciu praw wyborczych. Lepiej od rówieśników z innych krajów rozumieją zasady demokracji. To wielki kapitał, którego nie wypada marnować, bo tychże piętnasto- czy szesnastolatków od wzięcia udziału w polityce dzieli raptem kilka lat. Już niedługo to oni będą rozstrzygali, kto i na jakich zasadach będzie w Polsce rządzić. Czy obniżyć nad Wisłą bierne prawo wyborcze do 16 roku życia?
Czytaj więcej
Szymon Hołownia obiecał młodzieży obniżenie wieku wyborczego w Polsce do 16 lat. Coraz więcej krajów daje 16 i 17-latkom prawo do wybierania swoich przedstawicieli w parlamentach.
Co zrobić by prawa wyborcze dla 16-latków zadziałały
Tak, choć nie od razu i nie bezwarunkowo. Decyzja ta powinna przede wszystkim być następstwem przemyślanej kampanii edukacyjnej od poziomu szkoły poczynając, kończąc na wykorzystaniu do tego mediów społecznościowych. W szkole, prócz tłumaczenia zasad demokracji podczas nowocześnie prowadzonych zajęć z wychowania obywatelskiego (niechże nazywają się choćby HIT), trzeba wesprzeć realną aktywność partycypacyjną młodzieży. Rozwinąć formułę samorządu uczniowskiego, kontaktów z NGO-sami, instytucjami samorządu terytorialnego. To warunek, ale też szansa na budowanie kapitału społecznego. Czy obniżenie wieku wyborczego wyzwoli jakąś rewolucję? Pewnie nie. Rewolucyjne będą inne zjawiska, na które czekam z prawdziwą niecierpliwością.
Czytaj więcej
Aż 85 proc. ósmoklasistów deklaruje, że będzie chodzić na wybory. A 41 proc. regularnie sprawdza informacje polityczne w internecie. Mniej więcej wiedzą, o co chodzi w demokracji.