Michał Szułdrzyński: Dlaczego Jarosław Kaczyński tak nisko ceni Polaków?

Jarosława Kaczyńskiego Polacy rozczarowali, bo nie zagłosowali na PiS, choć skorzystali na jego rządach. A może ludzie przy urnach pomyśleli w końcu o Polsce, a nie tylko o własnych portfelach? Czyżby niedocenienie Polaków było największym błędem PiS w ostatniej kampanii?

Publikacja: 22.10.2023 17:02

Michał Szułdrzyński: Dlaczego Jarosław Kaczyński tak nisko ceni Polaków?

Foto: JAAP ARRIENS / AFP

Diagnoza Jarosława Kaczyńskiego głosząca, że Polacy nie głosują z wdzięczności, pokazuje jak głęboko prezes PiS gardzi własnym narodem. Analizując wynik wyborów na zjeździe klubów Gazety Polskiej Kaczyński mówił w piątek: „Przeciw nam była też wielka grupa ludzi, która nie korzystała na systemie poprzedniej władzy, ale na tym, który my stworzyliśmy. Całe regiony, które powinny nas wesprzeć, nie wsparły nas wystarczająco. […] W niektórych okręgach wyborczych nasze straty sięgają 12 proc. I tu mamy do czynienia ze zjawiskiem prostym do nazwania: ludzie nie głosują z wdzięczności.”

Dlaczego Jarosław Kaczyński zarzuca Polakom niewdzięczność?

Doskonale można zrozumieć irytację lidera partii, która po wyborach oddaje władzę. Otóż PiS stworzył system klientelistyczny: duże grupy społeczne polepszyły swoją sytuację bytową. Zamiast jednak w podziękowaniu głosować na PiS, wielu beneficjentów jego polityki społecznej zagłosowało za odsunięciem od władzy partii Jarosława Kaczyńskiego.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Jarosław Kaczyński ma rację, PiS przegrał przez „urojoną rzeczywistość”

Tak, ja również znam mnóstwo osób, które korzystają na różnych rozwiązaniach, które wprowadził PiS. A to rodziny wielodzietne, a to osoby starsze pobierające niskie emerytury, dla których 13 i 14 były realnym wsparciem, zwłaszcza ze względu na inflację. Niemniej wielu z nich zagłosowało przeciwko PiS, choć jeśli opozycja zlikwiduje rozwiązania socjalne, będą na tym stratni. Dlaczego tak postąpili? Po prostu uznali, że ich osobista korzyść jest mniej ważna niż przyszłość kraju. A obserwując degenerację państwa i samego PiS w ciągu ostatnich lat, dostrzegli, że Polska może nie przeżyć trzeciej kadencji PiS-u. To znaczy przetrwa, ale już nie jako kraj liberalno-demokratyczny oparty na trójpodziale władz, będący częścią Zachodu. Przy urnach okazało się, że takich osób było całkiem sporo. I to właśnie na nie Kaczyński jest aż tak zły.

Polacy okazali się znacznie bardziej dojrzali i patriotyczni niż sądził Jarosław Kaczyński

To dziwne, bo właściwie powinien być z Polaków dumny. Tyle przecież mówił o patriotyzmie, o miłości do Polski. A gdy w geście miłości do ojczyzny setki tysięcy Polaków zmobilizowało się i poszło do wyborów, stało się oczywistym, że wychowanie obywatelskie i patriotyczne, które PiS serwował Polakom przez ostatnich osiem lat nie poszło na marne. Przeciwnie - przyniosło piękny skutek. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, żeby Jarosław Kaczyński czuł wielką satysfakcję.

Czytaj więcej

Jarosław Kaczyński skomentował wynik wyborów. „Urojona rzeczywistość opanowała umysły znacznej części Polaków”

Ale nie może być z Polaków dumny, bo jego wypowiedź pokazuje, jak niezwykle nisko ich ceni. Był przekonany, że wystarczy ludziom sypnąć pieniądze, zamiast 500 dać 800 złotych na dziecko, nie żałować kasy emerytom i znieść opłaty za część autostrad, a wtedy Polacy ślepo zagłosują z wdzięczności. Zapomną o praworządności, o trójpodziale władz, o wolnościach obywatelskich, o topornej propagandzie w mediach publicznych, która również świadczy o tym, że PiS uważało Polaków za głupców. Wyrzucą do kosza narodową dumę i godność, gdyż pójdą za pieniędzmi.

Wygląda jednak na to, że Polacy okazali się znacznie bardziej patriotyczni, bardziej racjonalni i dojrzali niż przypuszczał Kaczyński. Prawdopodobnie to niedocenienie Polaków było najpoważniejszym błędem, jaki PiS popełnił w tej kampanii.

Diagnoza Jarosława Kaczyńskiego głosząca, że Polacy nie głosują z wdzięczności, pokazuje jak głęboko prezes PiS gardzi własnym narodem. Analizując wynik wyborów na zjeździe klubów Gazety Polskiej Kaczyński mówił w piątek: „Przeciw nam była też wielka grupa ludzi, która nie korzystała na systemie poprzedniej władzy, ale na tym, który my stworzyliśmy. Całe regiony, które powinny nas wesprzeć, nie wsparły nas wystarczająco. […] W niektórych okręgach wyborczych nasze straty sięgają 12 proc. I tu mamy do czynienia ze zjawiskiem prostym do nazwania: ludzie nie głosują z wdzięczności.”

Pozostało 84% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich