Tomasz Krzyżak: Zmyłka z migrantami. Referendum nie ma najmniejszego sensu

Po co prezes PiS Jarosław Kaczyński chce referendum w sprawie relokacji uchodźców? I dlaczego premier Mateusz Morawiecki nie informuje opinii publicznej o szczegółach unijnych ustaleń w tej sprawie?

Aktualizacja: 20.06.2023 06:19 Publikacja: 20.06.2023 03:00

Tomasz Krzyżak: Zmyłka z migrantami. Referendum nie ma najmniejszego sensu

Foto: AFP

Referendum w sprawie przyjmowania przez Polskę uchodźców, które zamierza zorganizować Prawo i Sprawiedliwość, co zapowiedział osobiście prezes Jarosław Kaczyński, nie ma najmniejszego sensu. Okazuje się bowiem, że przyjęty przez kraje UE pakiet uchodźczy, zakładający pomoc krajom, które same nie są sobie w stanie poradzić z ich napływem, właściwie Polski nie dotyczy. Zaproponowane mechanizmy wsparcia jednoznacznie wskazują na to, że to nasz kraj, który po wybuchu wojny w Ukrainie przyjął i wciąż przyjmuje uchodźców z tego kraju, a oprócz tego rozpatruje tysiące wniosków uchodźców z innych stron świata i na dodatek ma najdłuższą lądową granicę zewnętrzną UE, mógłby prosić pozostałe państwa Wspólnoty o solidarność.

Takie wnioski płyną z uważnej lektury unijnych rozporządzeń w tej sprawie. Wbrew temu, co wmawia Polakom Jarosław Kaczyński, wcale nie musielibyśmy za odmowę przyjęcia uchodźcy płacić po 20 tys. euro. Nowe unijne przepisy doskonale zrozumieli Czesi i pokazali UE twarde dane dotyczące liczby przyjętych Ukraińców. I nawet Viktor Orbán, do którego polityki migracyjnej często odwołują się politycy PiS, nie sprzeciwił się unijnym regulacjom.

Czytaj więcej

Relokacja nie do Polski. Pakiet azylowy nie zobowiązuje do przyjmowania imigrantów z Południa

W Polsce wokół tematu rozpętano burzę. Z jednej strony znów jest straszenie uchodźcami, którzy rozsadzą nasz kraj od środka. Z drugiej psioczenie na UE, która Polsce – krajowi dumnemu i suwerennemu – znów dyktuje jakieś warunki. Trudno jednak założyć, że Jarosław Kaczyński, który kilka dni temu w Sejmie podawał twarde dane dotyczące liczby przyjętych przez nas uchodźców, a także narzekał na słabą pomoc ze strony UE, nie został przez swoich współpracowników poinformowany o szczegółach unijnych regulacji. Raczej nie posunęliby się do tego, by z prezesa robić durnia...

Czytaj więcej

Relokacja uchodźców. Czy migranci trafią do Polski?

Po co zatem Jarosław Kaczyński chce referendum? Dlaczego premier nie informuje o szczegółach unijnych ustaleń opinii publicznej? Odpowiedź wydaje się prosta: kampania. Na elektorat PiS hasło „uchodźca” działa niczym płachta na byka, a jak się do tego dorzuci „złą Unię”, to wszystko staje się jasne. Mamy zatem do czynienia z próbą mobilizacji własnego elektoratu i ukłonami w kierunku Zbigniewa Ziobry oraz potencjalnego koalicjanta, czyli Konfederacji.

Prezes PiS nie od dziś znany jest z tego, że potrafi rozniecać kampanijne pożary. Nie raz i nie dwa dolewał oliwy do ognia. Wydaje się, że w PiS wciąż silne jest przekonanie o tym, że – jak mawiał Jacek Kurski – „ciemny lud to kupi”. Tyle tylko, że ów ciemny lud nie jest bezkształtną i bezrozumną masą, która na każde zawołanie prezesa chwyci za kosy. Elektorat – nawet ten najbardziej zatwardziały – ma swoją godność i swój rozum. A posługujący się półprawdami Jarosław Kaczyński de facto ów elektorat lekceważy. Owszem, rządzący mają w rękach potężną machinę propagandową, ale to wyborcy będą mieli w rękach długopisy. I może się finalnie okazać, że tym razem nie postawią iksa tam, gdzie życzyłby sobie tego prezes Kaczyński.

Referendum w sprawie przyjmowania przez Polskę uchodźców, które zamierza zorganizować Prawo i Sprawiedliwość, co zapowiedział osobiście prezes Jarosław Kaczyński, nie ma najmniejszego sensu. Okazuje się bowiem, że przyjęty przez kraje UE pakiet uchodźczy, zakładający pomoc krajom, które same nie są sobie w stanie poradzić z ich napływem, właściwie Polski nie dotyczy. Zaproponowane mechanizmy wsparcia jednoznacznie wskazują na to, że to nasz kraj, który po wybuchu wojny w Ukrainie przyjął i wciąż przyjmuje uchodźców z tego kraju, a oprócz tego rozpatruje tysiące wniosków uchodźców z innych stron świata i na dodatek ma najdłuższą lądową granicę zewnętrzną UE, mógłby prosić pozostałe państwa Wspólnoty o solidarność.

Komentarze
Nizinkiewicz: Tusk uwierzył, że może zostać prezydentem RP. I może mieć rację
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Komentarze
Estera Flieger: Donald Trump to „Wybraniec”, ale czy zwycięzca?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Wołodymyr Zełenski i jego plan zwycięstwa
Komentarze
Jan Skoumal: Nie śpię, bo pobieram książki z Legimi, a czasu na to jest coraz mniej
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Szczyt UE – nie ma żadnego kryzysu migracyjnego. Chodzi tylko o władzę