Nikogo nie powinno dziwić, że na uroczystość otwarcia przekopu Mierzei Wiślanej zjechali wszyscy najważniejsi politycy obozu władzy od Jarosława Kaczyńskiego przez prezydenta Andrzeja Dudę po premiera Mateusza Morawieckiego. Z całą swoją nieznośną pompą, patosem, tromtadracją, nieustannymi odniesieniami do najwyższych wartości, patriotyzmu i suwerenności ta uroczystość była kwintesencją polityki Prawa i Sprawiedliwości. Wyraża się ona w tym, że otwarliśmy przekop nie dla nas, ale przeciw. Przeciw innym, przeciw obcym, przeciw opozycji.
Czytaj więcej
Dziś otwarty został przekop przez Mierzeję Wiślaną, łączący Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym, mający umożliwić niedużym statkom dotarcie do portu w Elblągu z pominięciem Cieśniny Piławskiej na terenie Rosji. Ta sztandarowa inwestycja obecnego rządu, mająca początkowo kosztować niespełna 900 mln zł, po dokończeniu sięgnie co najmniej 2 mld zł.
Obóz władzy chciał tym przekopem jeszcze bardziej spolaryzować opinię publiczną. Albo jesteś z nami, wychwalasz tę inwestycję pod niebiosa, głos ci drży ze wzruszenia, albo jesteś sługą Rosji, marionetką Niemiec (co w pisowskiej narracji właściwie wychodzi na jedno i to samo), nie chcesz by Polska się rozwijała, nie jesteś patriotą i właściwie powinieneś świętować z radością 17 września jako rocznicę końca dawnej, wielkiej Polski, dobitej we wrześniu 1939 r. przez Sowietów. I to właśnie był największy problem sobotniej uroczystości. Rozdęto tę inwestycję propagandowo do monstrualnych rozmiarów, uczyniono z niej niemal punkt zwrotny w dziejach Polski, historyczne zwycięstwo nad Rosją, moment odzyskania suwerenności itp.
Czytaj więcej
- Nie chodzi o to, czy tutaj będą mogły przepływać największe statki. Od tego, by odbierać towar z największych statków mamy inne porty. Od tego, by ładować największe statki, mamy inne miejsca na wybrzeżu Rzeczypospolitej. Chodziło o to także, by symbolicznie ta droga była otwarta - mówił na otwarciu kanału przez Mierzeję Wiślaną prezydent Andrzej Duda.
Otóż nie. Polska nie stała się w ten weekend nagle militarną potęgą! Nie wygraliśmy żadnej wojny z Rosją! Nie zbudowaliśmy ekonomicznej potęgi w skali całego regionu. Owszem, otwarto użyteczny szlak, który wykorzystywać będą dla relaksu żeglarze i może powstaną dzięki niemu jakieś nowe szlaki turystyczne. Jeśli rząd wreszcie dogada się z władzami Elbląga w sprawie pogłębienia toru wodnego, to może także elbląski port się ożywi, może powstanie trochę miejsc pracy, atrakcji turystycznych, zwiększy się potencjał regionu. Jednakże w skali całego kraju ani militarnie, ani gospodarczo nie mamy do czynienia z „gamechangerem”.