24 lutego 2022, przed świtem. To jest ta data. Moment historyczny, tragiczny.
Czytaj więcej
Pierwsze odgłosy eksplozji słychać był już nad ranem w Kijowie, stolicy napadniętego kraju. Chwilę wcześniej Władimir Putin dał rozkaz do inwazji na Ukrainę.
Początek rosyjskiej inwazji. I koniec beztroskiej epoki dla regionu, dla Europy, dla Zachodu.
Początek inwazji, o której już nikt nie może powiedzieć, że to jeszcze nie jest prawdziwa inwazja, że Rosja nie przekroczyła czerwonych linii. To inwazja z atakami na miasta położone daleko od Donbasu, gdzie wojna trwa od lat. Z atakami w sercu kraju.
Amerykanie zapowiadali ją wcześniej. Większość Ukraińców wierzyła, że nigdy do tego nie dojdzie. Jeszcze wczoraj, w słoneczny dzień, kijowianie zachowywali się, jakby nic im nie groziło. Zachowywali spokój. Ja też, przebywając od kilku dniu w Kijowie, ulegałem tej atmosferze.