To, co jeszcze kilka miesięcy temu było zupełnie oczywiste, dziś przestało takie być, bo w obozie władzy rośnie w siłę frakcja gotowa zaostrzać konfrontację z Brukselą aż do osiągnięcia punktu, gdy nie będzie już odwrotu. Dlatego coraz więcej państw Unii uważa, że Polska przestała być przewidywalnym partnerem we Wspólnocie.
Konflikt wybuchł, gdy Emmanuel Macron oświadczył, że „Polska izoluje się w Europie" i straciła wpływ na jej przyszłość. Francuski przywódca podkręca retorykę przeciw Warszawie, bo wtedy, gdy jego notowania w kraju spadają, potrzebuje spektakularnego sukcesu dyplomatycznego. Zmiana dyrektywy o pracownikach delegowanych by mu to zapewniła, bo problem rzekomego „dumpingu socjalnego" stał się rozpoznawalny dla każdego Francuza.