Senacka komisja nadzwyczajna ds. wyjaśnienia użycia w Polsce systemu Pegasus nie ma uprawnień komisji śledczej, co utrudni jej członkom pozyskiwanie informacji. Ale już pierwszy dzień jej pracy pokazał, że ma szanse na to, by poszerzyć i uporządkować naszą wiedzę na temat tego, jak stosowano to narzędzie. Wraz z danymi ujawnianymi przez NIK, informacjami od ekspertów z organizacji zajmujących się cyberbezpieczeństwem – jak wysłuchani w poniedziałek naukowcy z Citizen Lab – oraz w połączeniu z tym, co niekiedy wymsknie się politykom partii rządzącej (jak ostatnio np. Jarosławowi Kaczyńskiemu) będziemy mogli poznać tajemnice Pegasusa.
Dziś wiemy, że to oprogramowanie Polska kupiła jesienią 2017 roku, zaczęła używać w listopadzie tamtego roku. Wiemy, że był jeden operator o pseudonimie Orzeł Biały, a zatem w Polsce korzystała z niego jedna służba – z faktur wiemy, że było to CBA. Wiemy, że inwigilowano wyłącznie osoby w Polsce. Wiemy, że włamano się na telefony adwokata Donalda Tuska, mec. Romana Giertycha, prokurator Ewy Wrzosek, która ośmieliła się wszcząć śledztwo w sprawie zmarnowania publicznych pieniędzy przy okazji organizowania wyborów kopertowych oraz senatora Krzysztofa Brejzę, którego inwigilowano w 2019 roku miedzy kampanią do PE a parlamentarną, którą senator kierował. Eksperci z Citizen Lab poinformowali też, że telefon Brejzy nie tylko nosi ślady włamań, ale też że mają dowody, że wykradano z niego dane.
Czytaj więcej
W poniedziałek o 14 rozpoczęło się pierwsze posiedzenie komisji nadzwyczajnej do badania sprawy Pegasusa. Pracami komisji kieruje senator Koalicji Obywatelskiej, Marcin Bosacki.
Eksperci powiedzieli też to, o czym dotąd spekulowano – producent zapewniała, że włamania nie pozostawiają śladu. Polskie służby mogły więc mieć poczucie bezkarności, wierząc, że dostały do ręki cudowne narzędzie umożliwiające inwigilację dowolnej osoby, o której nigdy nikt się nie dowie. I pewnie dlatego rządzący tak długo zaprzeczali i kręcili w tej sprawie.
I tu pojawiają się kluczowe pytania. Kto wiedział o zakupie Pegasusa? Kto o tym decydował? Kto określał kogo inwigilować? Jak wykorzystywano wiedzę uzyskaną z podsłuchów szefa sztabu opozycji czy adwokata wielu polityków Platformy?