Potem, jak przewiduje/zapowiada Janusz Kowalski, prominentny polityk koalicji rządzącej i były wiceminister aktywów państwowych, będzie czas na referendum w sprawie polexitu. „Bo Polska nie może być żebrakiem UE” – powiada poseł Solidarnej Polski, informując przy okazji, jakimi efektownymi hasłami będzie przez kolejne lata przekonywał rodaków do wyjścia z Unii.
Straszy tylko, czy ujawnia jakiś plan? Tego do końca nie wiemy. Bo z jednej strony Kowalski ma papiery na prawicowego enfant terrible, który jak krwawy Freddy Krueger z „Koszmaru z ulicy Wiązów” ma straszyć mniej inteligentną część elektoratu. Ale z drugiej - jest posłem, jednym z liderów partii koalicyjnej. Ma dostęp do przywódców Zjednoczonej Prawicy.