No i popłynął Bartosz Arłukowicz. Na giełdzie nazwisk ministrów do dymisji pojawiał się przy okazji każdej rekonstrukcji rządu jaką robił w ciągu ostatnich czterech lat czy to Donald Tusk czy Ewa Kopacz. Aż tu nagle niespodziewanie w środę premier Kopacz postanowiła go usunąć z budynku resortu przy ul. Miodowej. Rzekomo przez to, że jest nagrany na taśmach kelnerów.
Cieszą się pacjenci, cieszą się lekarze. Bo zdaniem tych ostatnich Bartosz Arłukowicz był najgorszym z dotychczasowych ministrów zdrowia. Jako jednemu z nielicznych udało mu się dryfować na czele trudnego ministerstwa prawie cztery lata.