Rosną szanse, że w centrum niemieckiej stolicy stanie pomnik polskich ofiar Trzeciej Rzeszy. Na pewno nie na 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, ale jednak. To dobra wiadomość. Choć nie ma co ukrywać, że bardzo późno następuje zmiana w niemieckiej polityce historycznej. W sprawie pomnika forsuje ją ostatnio kilku posłów Bundestagu, w tym Manuel Sarrazin, poseł Zielonych i szef niemiecko-polskiej grupy parlamentarnej, oraz Paul Ziemiak, sekretarz generalny CDU. Pod ich petycją o budowę pomnika podpisało się do poniedziałku 240 posłów, czyli co trzeci z nich. Procent urośnie, gdy odliczy się 91 deputowanych do Bundestagu z Alternatywy dla Niemiec (AfD).