Rozpoczęcie roku szkolnego nie zostanie przesunięte. Nauczycielskie związki dopiero w połowie września zdecydują, czy i w jakiej formie prowadzić zawieszoną w kwietniu akcję strajkową. O tym, że akcja protestacyjna wisi w powietrzu, pisaliśmy niedawno w „Rz", opisując badania naukowców z uniwersytetów: Warszawskiego, Jagiellońskiego i Gdańskiego. Z opinii zebranych od ponad 7 tys. nauczycieli wynikało, że 41 proc. z nich uważa ogłoszenie nowego strajku za potrzebne. Poparcie dla protestu rośnie – do 66 proc. – gdyby nie wiązał się on z odejściem od tablic. Zaledwie 19 proc. nauczycieli uważa protest za całkowicie niepotrzebny. Oznacza to, że nastroje w oświacie wcale się nie uspokoiły.