Gdy w październiku 2016 r. wystraszone ulicznymi protestami Prawo i Sprawiedliwość wyrzucało do kosza obywatelski projekt ustawy komitetu „Stop aborcji", który zakładał wprowadzenie całkowitego zakazu przerywania ciąży, ówczesna premier Beata Szydło złożyła w Sejmie trzy obietnice dotyczące ochrony życia. Zapowiedziała uruchomienie programu „Za życiem", środki na jego realizację oraz to, że rząd przeprowadzi „kompleksową, szeroko zakrojoną akcję informacyjną, społeczną, wspierającą i promującą ochronę życia". Prawdą jest, że mam w ostatnim czasie niewielkie problemy ze wzrokiem, ale „szeroko zakrojoną" akcję na pewno bym zauważył. Nie zauważyłem. A od obietnicy miną wkrótce trzy lata (debata odbyła się 6 października 2016 r.).