Od weekendu nie pracuje większość sklepów w centrach handlowych, ale choć pozostałe placówki mogą pracować to same wprowadzają ograniczenia. Zamknęły się już choćby wszystkie sklepy sieci IKEA czy MediaMarkt, podobną decyzję podjął również H&M. - Stosując się do decyzji premiera Polski dotyczącej prewencji rozpowszechniania się wirusa SARS-CoV-2, wszystkie sklepy H&M na terenie całej Polski zostają zamknięte do odwołania - informuje firma.
Ważny jest także zdrowy rozsądek.
W „Rzeczpospolitej” otworzyliśmy dostęp do treści dotyczących koronawirusa.
Czytaj więcej www.rp.pl/koronawirus
Także sieci TK Maxx czy C&A zamknęły wszystkie sklepy, zamknięte są również wszystkie kawiarnie sieci Green Caffe czy restauracje Sphinx.
Pracujące placówki wprowadzają nowe procedury, np. w niektórych sklepach sieci Społem wprowadzono zasadę, aby jednorazowo w sklepie mogło przebywać maksymalnie pięciu klientów. Niektóre apteki z kolei jednorazowo wpuszczają maksymalnie trzy osoby.
Towaru nie brakuje, ruch zamiera. Branża walczy o zluzowanie ograniczeń związanych z zakazem handlu w niedzielę, aby logistyka mogła normalnie pracować w ten dzień. Inaczej w razie kolejnego zmasowanego ataku klientów w poniedziałek sklepy będą puste. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nawet strona związkowa nie jest takiej zmianie w ustawie przeciwna.
W sklepach widać już problemy z pracownikami, z których wielu musiało zostać w domach z dziećmi. W niektórych sklepach sieci Żabka skrócone już zostały godziny pracy, aby zapewnić pełną obsadę. Można oczekiwać, iż takie rozwiązania będą stosowane coraz powszechniej.