Buy Now Pay Later (BNPL), czyli kup teraz, a zapłać później, to stosunkowo nowy produkt finansowy nad Wisłą, ale już podbija rynek e-commerce. Model takich zakupów dostał przyspieszenia w czasie pandemii, a w obecnej sytuacji gospodarczej odroczona płatność dla wielu internautów staje się wyjątkowo kusząca.
Polacy w czołówce
BNPL polega na tym, że za dziś dokonywane w sieci zakupy płacimy dopiero po ustalonym czasie, a odroczona w ten sposób płatność nie wymaga składania żadnych wniosków czy analizy kredytowej. Produkt jest całkowicie cyfrowy, przez co dobrze sprawdza się w przypadku płatności online poprzez urządzenia mobilne czy strony internetowe. Nic dziwnego, że na rozgrzanym pandemią rynku e-commerce zdobywa coraz większy udział w całkowitej liczbie transakcji. Dość niespodziewanie – jak wynika z danych Kearney – to właśnie Polacy wysuwają się na czoło najmocniej zainteresowanych taką formą zakupów konsumentów w Europie.
Czytaj więcej
Mamy boom na płatności odroczone. Usługa pozwalająca na kupno teraz, a zapłatę później rozwija si...
Jak podaje Kearney, już niemal połowa Europejczyków skorzystała z opcji BNPL. Na tym tle wyróżnia się nasz kraj, gdzie w ub.r. zakupy tą metodą płatności sfinansowało ok. 62 proc. respondentów. Tuż za nimi znaleźli się Szwedzi (58 proc.), a trzeba zaznaczyć, że to właśnie Skandynawia uchodzi w branży jako region, gdzie BNPL cieszy się największą popularnością. Z kolei ów odsetek w Czechach czy Austrii to 31–33 proc.