Właściciel sieci, czyli Ingka Group, chce zainwestować w nowe i istniejące sklepy, z czego dużą część pochłoną wydatki na modyfikację punktów sprzedaży poza miastem, aby mogły podwoić skalę operacji jako centra dystrybucji dla e-commerce. Jak zapowiedział agencji Reuters Tolga Oncu, kierownik ds. sprzedaży detalicznej w grupie, pieniądze zostaną wydane we wszystkich regionach, chociaż około jedna trzecia jest przeznaczona na Londyn, miejsce testowe dla nowych formatów sklepów i operacji logistycznych.
W ciągu ostatnich kilku lat koncern Ingka dostosował się do wzrostu zakupów online, rozwijając mniejsze sklepy, modernizując stronę internetową i wprowadzając nową aplikację, a także usługi cyfrowe, takie jak narzędzia do zdalnego planowania np. kuchni czy szaf w zabudowie.
Dzięki inwestycji wysyłka zakupów online z magazynów sklepów poza miastem będzie oznaczać szybsze i tańsze dostawy, z mniejszą emisją dwutlenku węgla, niż wysyłka z kilku centrów logistycznych na kraj.
Czytaj więcej
Pandemia zmieniła zwyczaje zwłaszcza co do odwiedzin w centrach handlowych, na czym cierpią głównie marki odzieżowe.
Automatyzacja istniejących powierzchni magazynowych w sklepach pojawia się, gdy wiele firm staje się ostrożnych w obliczu napięć geopolitycznych, wysokiej inflacji i pogarszającego się zaufania konsumentów.