W Polsce rynek e-handlu rośnie najszybciej w Unii

W 2016 r. aż o 7 pkt proc. wzrósł odsetek Polaków robiących zakupy w sieci. Wprowadzenie zakazu handlu w niedziele może ten trend jeszcze przyspieszyć.

Aktualizacja: 21.02.2017 20:23 Publikacja: 21.02.2017 19:19

W tym roku polski rynek handlu internetowego może być warty już ponad 40 mld zł, głównie dzięki coraz większym wydatkom osób od dawna robiących w ten sposób zakupy. W ostatnich latach według danych Eurostatu liczba e-kupujących rosła bowiem o 1–2 pkt proc. rocznie.

2016 r. był jednak przełomowy i wzrost wyniósł aż 7 pkt proc., co dało Polsce pozycję lidera wśród państw unijnych. O 6 pkt proc. poprawiła swój wynik Słowacja, a o 5 – Szwecja i Luksemburg. Nasz kraj jednak nadal plasuje się poniżej średniej, jeśli chodzi o udział robiących zakupy w sieci – wśród użytkowników internetu jest ich 41 proc., a w całej populacji 31 proc. Liderem z ponad 80 proc. jest Wielka Brytania.

Firmy też zyskują

– Od lat rośniemy nieco szybciej niż rynek. W tym kontekście dane Eurostatu nas nie dziwią, bo w ubiegłym roku – w porównaniu z 2015 – mieliśmy więcej odwiedzających i kupujących, co przełożyło się na wzrost liczby transakcji – mówi Paweł Klimiuk, rzecznik Allegro.

– Liczba aktywnych klientów Zalando stale rośnie, co odnotowaliśmy również w 2016 r. Specjalnie dla polskich konsumentów przygotowaliśmy ofertę, a w niej system darmowej dostawy i zwrotu produktów. Wprowadziliśmy też duże, atrakcyjne marki, takie jak Ivy Park. Dzięki temu udało nam się usatysfakcjonować stałych klientów, a nowych przekonać do aktywności zakupowej – mówi Katharina Heller z działu komunikacji Zalando.

Nasz rynek już od kilku lat rozwija się w tempie dwucyfrowym, często jest też europejskim liderem, jeśli chodzi o tempo wzrostu wydatków. Co więcej, bieżący rok zapowiada się również bardzo obiecująco. – Wzrost w 2017 r. może być jeszcze szybszy, ale przede wszystkim za sprawą sklepów wywodzących się z tradycyjnego handlu. W ciągu kilku lat sprzedaż w sieci lub z wykorzystaniem sieci – np. w modelu „zamów i odbierz" – z pewnością rozpocznie w Polsce większość dużych sieci handlowych, np. Lidl, Żabka, w tym te, które z powodzeniem dystrybuują już swoje produkty online za granicą, np. IKEA (na skalę ogólnopolską) czy Aldo – mówi Krystian Wesołowski z Blue Media, operatora Płatności Online BM. – Tradycyjne sieci handlowe, które już od kilku lat działają online, w ostatnim czasie coraz mocniej promują internetowy kanał sprzedaży – dodaje.

Co dalej?

– Kluczowe dla dalszego rozwoju e-handlu będzie to, co przesądziło o sukcesie Amazon Prime – darmowe, szybkie dostawy kurierem. Dodatkowym impulsem może być oczywiście zakaz handlu w niedzielę – w końcu polska tradycja nakazuje ten dzień celebrować zakupami – mówi prof. Dariusz Jemielniak z Akademii Leona Koźmińskiego.

Z raportu platformy Shoper wynika, że 75 proc. sklepów z niej korzystających odnotowało w 2016 r. wzrost przychodów, z czego co piąty z nich cieszył się wzrostem większym niż 50 proc. – Tendencja wzrostowa się utrzyma, jeśli sklepy będą się dostosowywały do zachowań klientów. Duże szanse na rozwój ma branża spożywcza, szczególnie jeśli sklepy stacjonarne obejmie zakaz handlu w niedzielę – mówi Tomasz Tybon, dyrektor marketingu i sprzedaży w Dreamcommerce, dostawcy oprogramowania Shoper.

– Rośnie liczba klientów kupujących artykuły spożywcze przez internet, a coraz więcej sklepów oferuje szybką dostawę, która przy żywności jest kluczowa. Niedziela, zazwyczaj dzień wolny od pracy, dla wielu oznacza czas na spokojne zakupy – też te online – dodaje. Z danych platformy wynika, że w tym dniu e-sklepy obsługują 12 proc. zamówień z całego tygodnia. To mniej niż w dni robocze (17–13 proc.), ale więcej niż w sobotę (tylko 8 proc.).

Zdania na temat potencjalnego wpływu ograniczenia handlu w niedzielę na sektor internetowy są podzielone. Branża walczy o to, aby jej regulacje nie objęły – w obecnej wersji również one nie mogłyby w niedzielę pracować, przygotowując choćby towary do wysyłki.

– E-handel powinien zostać wyłączony spod ograniczeń. Polskie sklepy internetowe muszą bowiem konkurować ze sklepami zagranicznymi, których ograniczenia handlu w niedziele nie dotyczą. Sklepy te uzyskają więc przewagę nad polskimi, gdyż już w niedziele będą mogły przygotować towar do wysyłki – mówi mecenas Witold Chomiczewski, pełnomocnik Izby Gospodarki Elektronicznej ds. legislacji, Kancelaria Lubasz i Wspólnicy.

Z danych Eurostatu wynika, że najczęściej przez sklepy internetowe kupowane są ubrania, wskazywane przez 62 proc. badanych. To również podstawowa kategoria w ofercie centrów handlowych, które według analiz PwC poniosą główne straty związane z ograniczeniami pracy w niedzielę. Część klientów na pewno zdecyduje się na zakup w sieci, co może się stać dodatkowym impulsem do rozwoju tego rynku.

W tym roku polski rynek handlu internetowego może być warty już ponad 40 mld zł, głównie dzięki coraz większym wydatkom osób od dawna robiących w ten sposób zakupy. W ostatnich latach według danych Eurostatu liczba e-kupujących rosła bowiem o 1–2 pkt proc. rocznie.

2016 r. był jednak przełomowy i wzrost wyniósł aż 7 pkt proc., co dało Polsce pozycję lidera wśród państw unijnych. O 6 pkt proc. poprawiła swój wynik Słowacja, a o 5 – Szwecja i Luksemburg. Nasz kraj jednak nadal plasuje się poniżej średniej, jeśli chodzi o udział robiących zakupy w sieci – wśród użytkowników internetu jest ich 41 proc., a w całej populacji 31 proc. Liderem z ponad 80 proc. jest Wielka Brytania.

Pozostało 84% artykułu
Handel
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje: Ależ negocjacje trwają
Handel
Polacy znów ruszyli do sklepów. Sprzedaż detaliczna wyraźnie wzrosła
Handel
Trump zatrzęsie światowym handlem. Zdradził, jakie cła nałoży na Kanadę, Meksyk i Chiny
Handel
Polacy chcą płacić możliwie jak najpóźniej
Materiał Promocyjny
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!
Handel
Michael Otto, Otto Group: Konkurencja musi być uczciwa