Black Friday to wciąż nowe zjawisko w polskim handlu, ale mało które zakupowe święto przyjęło się tak szybko i tak mocno. W tym roku specjalne okazje dla klientów w ten dzień szykuje nawet 90 proc. e-sklepów, wiele przedłuża festiwal promocji na cały weekend czy nawet tydzień.
Czytaj więcej
W okresie poprzedzającym wyprzedaże z okazji Czarnego Piątku widać wzmożoną aktywność internetowych złodziei - ponad trzykrotnie więcej cyberataków związanych z płatnościami online.
– Black Friday w tym roku będzie rządził się tymi samymi prawami, co zawsze. Część sprzedawców zaproponuje naprawdę solidne obniżki, aby wyprzedać zalegający na półkach towar, a część tylko przekreśli nową cenę, aby starą pokazać jako okazyjną – mówi Kamil Szanser, dyrektor sprzedaży brokera kurierskiego Furgonetka. – Ze względu na utrudnienia w imporcie z Chin i brak komponentów na wyprzedażach zapewne pojawi się mniej elektroniki. Choć klasycznie będą dostępne trochę starsze modele produktów z niemieckich magazynów, które tam już się nie sprzedają, a dla nas nadal są atrakcyjne – dodaje.
Okazja na zakupy
Z badania serwisu Picodi wynika, że osoby planujące zakupy na ten dzień chcą wydać średnio 735 zł. Wysoka i szybko rosnąca inflacja nie zachęca do oszczędzania, a dodatkowo co drugi Polak jest podatny na zakupy pod wpływem humoru, nastroju czy chwili – podaje badanie Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. 53 proc. ankietowanych zdarzają się impulsowe zakupy o wartości co najmniej 500 zł. Wśród nieplanowanych wydatków wymieniają zarówno jadanie na mieście czy rozrywkę typu wyjścia do klubu, jak i odzież i obuwie, prezenty dla bliskich czy kosmetyki. Podatność na promocje zawsze jest duża, ale i oczekiwania kupujących rosną. – Konsumenci przywykli już do „czarnopiątkowych" rabatów 50 proc. i większych. Bez takiej oferty sklepom raczej nie uda się tego dnia skutecznie zawalczyć o dużą liczbę klientów – mówi Katarzyna Iwanich, prezes Insightland z grupy Hexe Capital.