Projekt NSZZ Solidarność to kolejna próba uregulowania pracy placówek handlowych w niedziele. Zakaz ma mniej więcej tyle samo zwolenników co przeciwników, dotychczas nie udało się sprawy doprowadzić do końca. W Sejmie poprzedniej kadencji odrzucono w pierwszym czytaniu obywatelski projekt takiej ustawy. Z kolei PiS podczas swoich poprzednich rządów z LPR i Samoobroną też nie zgodził się na pomysł koalicjanta (LPR) i projekt upadł po negatywnym stanowisku rządu.
Choć projekt „Solidarności" wpłynął do Sejmu już we wrześniu, i przesłano go do prac w podkomisji, jego przyszłość jest niepewna. – Nikt nie pokusił się nawet o ocenę skutków ekonomicznych i społecznych tej ustawy. Teraz gorączkowo zbierane są dane, za co odpowiadają resorty wicepremiera Mateusza Morawieckiego – twierdzi nasze źródło, zbliżone do rządu.
Obroty w dół
– Szacujemy, że spadek obrotów w całym sektorze handlu detalicznego w Polsce wyniesie co najmniej 9,6 mld złotych, a spadek zatrudnienia minimum 36 tysięcy osób. Bezpośrednie straty Skarbu Państwa związane z wprowadzeniem zakazu handlu w niedziele to co najmniej 1,8 mld złotych – mówi Mateusz Walewski, starszy ekonomista PwC.
Główną ofiarą regulacji będą według tych wyliczeń centra handlowe – obroty sklepów w nich zlokalizowanych spadną o 4,6 mld zł, co będzie skutkowało spadkiem zatrudnienia o 19–20 tys. osób. Zdecydowanie największe konsekwencje poniesie sektor handlu odzieżą – spadek obrotów o 1,3 mld zł i zatrudnienia o 6–7 tys. osób. Związane z ograniczeniem straty Skarbu Państwa szacowane są przez PwC na około 890 mln zł, z czego większość – 660 mln – na niezapłacony podatek VAT.
Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji zwraca uwagę, że mniejsza sprzedaż w niedzielę oznacza zwłaszcza kłopoty dla wielu rodzimych dostawców dużych sieci. Chodzi np. o lokalne piekarnie, dostarczające pieczywo codziennie i wypiekające je nocą, aby rano świeże trafiło na półki. Również dostawcy z innych segmentów odczują negatywne skutki zakazu, który wprost wymierzony jest w największe sieci handlowe działające w naszym kraju.