Kryzys w Libanie wymaga pomocy 20-25 mld dolarów

Liban potrzebuje programu pomocy z udziałem MFW w wysokości 20-25 mld dolarów do wyjścia z kryzysu finansowego — powiedział Reuterowi b. minister gospodarki Nasser Saidi

Publikacja: 05.01.2020 14:01

Kryzys w Libanie wymaga pomocy 20-25 mld dolarów

Foto: Bloomberg

Kryzys w tym kraju zniszczył zaufanie do jego systemu bankowego i wywołał u inwestorów obawy, że może dojść do niedotrzymania terminu spłaty długu (default) przez jeden z najbardziej zadłużonych krajów na świecie, gdy przyjdzie w marcu termin wykupienia euroobligacji za 1,2 mld dolarów. Libańskim politykom nie udało się dotąd opracować planu ratunkowego od czasu dymisji w październiku premiera Saada al-Hariri po protestach ludności przeciwko korupcji w państwie.

- Nasi decydenci polityczni nie chcą uznać powagi problemu, z jakim mamy do czynienia. Potrzeba im odwagi, by powiedzieć Libańczykom, że nadeszły trudne czasy — stwierdził Saidi. Jego zdaniem, pakiet 20-25 mld dolarów zagwarantowałby spłatę części długu publicznego pozwalając na taką jego restrukturyzację, która odroczyłaby terminy spłat i obniżyła oprocentowanie. Pakiet wymagałby udziału MFW, Banku Światowego, krajów zachodnich i znad Zatoki Arabskiej.

Właściciele depozytów i inwestorzy mówią, że nie informowano ich o dramatycznej sytuacji finansowej tego kraju.

Prezydent Michel Aoun wyraził w piątek nadzieję, że w przyszłym tygodniu powstanie nowy gabinet, ale zdaniem analityków ekipa Hassana Diaba może mieć trudności z uzyskaniem międzynarodowego poparcia, bo został mianowany na to stanowisko przez proirańskie ugrupowanie Hezbollah i jego sojuszników.

Nasser Saidi powiedział, że czas ucieka, a z 11 mld dolarów obiecanego wcześniej wsparcia od zagranicznych ofiarodawców została z grubsza połowa tego, co potrzeba dla zapewnienia odrodzenia. — W obecnej sytuacji niebezpieczeństwo polega na tym, że zbliżamy się do załamania gospodarki, które może zmniejszyć PKB dla 2020 r. o 10 proc — powiedział.

Ekonomiści zapowiadali, że w bieżącym roku Liban zanotuje prawdopodobnie pierwszy spadek gospodarczy od 20 lat, niektórzy wymieniali liczbę 2 proc. Inni zakładali długą depresję nie spotykaną od ogłoszenia niepodległości od Francji w 1943 r. czy podczas wojny domowej w latach 1975-90.

Libańskie firmy zaczęły zwalniać ludzi z pracy, niektóre wstrzymały działalność, brak dewiz skłonił banki do ograniczenia dostępu do dolarów, a libański funt jest wymieniany na równoległym rynku po kursie gorszym o jedną trzecią, co wywołuje wzrost cen. Agencje ratingowe obniżyły już ocenę wiarygodności Libanu i jego banków obawiając się defaultu.

Gospodarka
Ryzyko wielkiej wojny handlowej nie zniknęło, ale nieco się oddaliło
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Gospodarka
Konkurencyjność i bezpieczeństwo Europy. Nie można czekać
Gospodarka
Rynki wystraszyły się globalnej wojny handlowej. Czy słusznie?
Gospodarka
Donald Trump pogłębia chaos, który stworzył. Elon Musk: Kłębowisko robaków
Gospodarka
Bojkot towarów z USA. Kanadyjczycy reagują na cła Trumpa i jego politykę