Rusza pomoc dla poszkodowanych powodzią. Miliard od rządu, zbiórki w całym kraju

Rząd uruchomił rezerwę budżetową na usuwanie skutków klęski żywiołowej w wysokości miliarda złotych. Ale to może nie wystarczyć, straty spowodowane wielką wodą mogą być większe. Premier Donald Tusk zapewnia, że pieniędzy na pomoc nie zabraknie.

Publikacja: 16.09.2024 19:49

Dynamiczna sytuacja powodziowa. Zalane ulice w Kłodzku, 16 bm.

Dynamiczna sytuacja powodziowa. Zalane ulice w Kłodzku, 16 bm.

Foto: PAP/Dariusz Gdesz

W związku z katastrofalną powodzią na południu Polski ruszyła fala pomocy dla poszkodowanych. W całym kraju trwają zbiórki, by dostarczyć w pierwszej kolejności dobra pierwszej potrzeby, takie jak woda, żywość, odzież itp. W akcje pomocowe angażują się instytucje charytatywne, organizacje pozarządowe, osoby prywatne, duże i mniejsze przedsiębiorstwa, banki itp., itd.

Powodzie w Polsce. Szybka doraźna pomoc

W obliczu tego odruchu serca Ministerstwo Finansów podjęło w trybie nadzwyczajnym decyzję o obniżeniu stawki VAT do 0 proc. dla nieodpłatnych dostaw towarów lub świadczenia usług na rzecz osób dotkniętych kataklizmem.

Szybką pomoc uruchomiły też instytucje rządowe i samorządowe. Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek, po specjalnym posiedzeniu rządu, że poszkodowani będą mogli liczyć na łącznie 10 tys. zł natychmiastowego, bezzwrotnego wsparcia na bieżące wydatki. To 8 tys. zł zasiłku celowego. – Podjęliśmy decyzję, by podnieść tę kwotę z 6 tys. zł do 8 tys. zł – podkreślał premier. A także 2 tys. zł tzw. zasiłku powodziowego.

Wnioski o tego typu pomoc mają być rozpatrywane bez zbędnych formalności, tak by trafiały do potrzebujących jak najszybciej.

Z kolei minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że od ręki uruchomionych zostało 21 mln zł na najpilniejsze potrzeby związane z walką z żywiołem. To pieniądze na agregaty prądotwórcze, osuszacze czy worki z piaskiem dla centrum zarządzania kryzysowego. Oczywiście również Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych uruchomiła swoje zasoby.

Premier Donald Tusk: Do 200 tys. zł dla poszkodowanych powodzią na odbudowę domów

Jednocześnie rząd zaczął uruchamiać większe środki, z przeznaczeniem na usuwanie skutków powodzi. Dla osób indywidualnych dostępne będzie wsparcie, również bezzwrotne, jak podkreślał premier Tusk, na remonty i odbudowy mieszkań i domów uszkodzonych przez wodę. To kwoty sięgające do 100 tys. zł w przypadku mieszkań oraz do 200 tys. w przypadku domów.

Z kolei resort klimatu zapowiada przeznaczenie ok. 100 mln zł na niskooprocentowane pożyczki, na poziomie 1,5–2,5 proc., z tzw. rezerwy klęskowej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Mają one służyć m.in. naprawie szkód w infrastrukturze komunalnej – np. kanalizacji, w oczyszczalniach ścieków i stacjach uzdatniania wody pitnej, kotłowniach czy składowiskach odpadów.

Miliard złotych rezerwy z budżetu państw na pomoc dla powodzian

Jeszcze w poniedziałek Ministerstwo Finansów uruchomiło rezerwę z budżetu państw na poziomie 1 mld zł. – To na początek. Gwarantuję, że pieniędzy na pomoc doraźną i długofalową nie zabraknie – zapewnił premier Donald Tusk. Ta rezerwa na pewna się przyda, bo część służb zaangażowanych w bieżące działania raportuje już brak środków na kontach.

Czytaj więcej

Elektrownia Opole uruchamia plan obrony przed powodzią. PGE: Obiekt jest bezpieczny

Swój wkład w walce z kataklizmem starają się też dołożyć samorządy. Jak ocenia Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich, na ten cel są pewne zaskórniaki w lokalnych budżetach, a Ministerstwo Edukacji uruchomiło już rezerwę kryzysową w subwencji oświatowej, m.in. na naprawę szkód w szkołach.

Poszkodowane miasta i gminy mogą liczyć na pomoc innych samorządów. Przykładowo marszałek województwa kujawsko-pomorskiego kieruje w trybie pilnym wniosek do swojego sejmiku o uruchomienie środków w wysokości miliona złotych na działania interwencyjne i pomoc powodzianom.

Szacowanie strat jeszcze przed nami

Czy to wszystko wystarczy? Na oszacowania skutków powodzi na południu Polski jest zdecydowanie za wcześnie. Wiele miejsc w Polsce wciąż jest zalanych, fala wezbraniowa nie dotarła jeszcze do największych miast, a łączną skalę zniszczeń poznamy najpewniej za kilka tygodni. – Tak jak duże będą potrzeby, dowiemy się, gdy oszacujemy stan zniszczeń w infrastrukturze – mówi Andrzej Porawski.

Można się jednak spodziewać, że straty będę ogromne, prawdopodobnie wielomiliardowe. Spływająca z zalanych miast woda odkrywa zdewastowane domy i urzędy, ulice, chodniki, drogi, widzimy zerwane mosty, uszkodzone linie kolejowe, linie energetyczne itp. Część szkód nie jest możliwa do stwierdzania na pierwszy rzut oka. Dopiero eksperci będą w stanie stwierdzić, czy zalane szkoły, szpitale, urzędy, czy domy mieszkalne nadają się do użytku i jak głębokich napraw będą wymagały, czy też może trzeba je będzie w zasadzie odbudować od podstaw.

Fundusze UE na usuwanie skutków powodzi 

Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska wystąpi także o pomoc europejską, prawdopodobnie z Europejskiego Mechanizmu Ochrony Ludności. Ułatwia on transgraniczne działania grup ratowników, wysyłanie sprzętu czy pomocy humanitarnej, dzięki uproszczonym procedurom, a część kosztów pokrywana jest z europejskich funduszy. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaznaczyła w mediach społecznościowych, że UE jest gotowa udzielić wsparcia wszystkim krajom dotkniętym powodziami.

Jednocześnie samorządowcy oczekują, że w średnim terminie możliwe będzie przekierowanie większych środków z funduszy UE, przykładowo z KPO, na niezbędne, popowodziowe inwestycje. Trzeba też mieć nadzieję, że również projekty realizowane przy współfinansowaniu ze zwykłego siedmioletniego budżetu unijnego będą uwzględniały usuwanie skutków i zapobieganie klęskom żywiołowym związanych ze zmianą klimatu.

Szkody materialne podczas tzw. powodzi tysiąclecia w lipcu 1997 r. oszacowano na terenie Polski na 3,5 mld dol. Odbudowa i remonty zniszczonej infrastruktury trwały kilka lat.

W związku z katastrofalną powodzią na południu Polski ruszyła fala pomocy dla poszkodowanych. W całym kraju trwają zbiórki, by dostarczyć w pierwszej kolejności dobra pierwszej potrzeby, takie jak woda, żywość, odzież itp. W akcje pomocowe angażują się instytucje charytatywne, organizacje pozarządowe, osoby prywatne, duże i mniejsze przedsiębiorstwa, banki itp., itd.

Powodzie w Polsce. Szybka doraźna pomoc

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Viktor Orban „przejechał” się na elektrykach. Gospodarka już cierpi
Gospodarka
MFW odwołuje misję do Rosji. To nie były „problemy techniczne”
Gospodarka
Mołdawia doceniona. Do kraju płynie wsparcie
Gospodarka
Modernizacja armii (nie) pomoże polskiej gospodarce
Materiał Promocyjny
Zarządzenie flotą może być przyjemnością
Gospodarka
W Rosji nie ma już inwestorów zagranicznych. Uciekli i nie zamierzają wracać