Śmierć Ebrahima Raisiego w katastrofie śmigłowca (oraz szefa MSZ Hosseina Amira Abdollahiana oraz siedmiu innych osób) stała się impulsem do wywindowania na początku zeszłego tygodnia ceny złota na rekordowy poziom. Poza tym reakcje rynków były umiarkowane.
Ryzyko, że wypadek stanie się impulsem do zaostrzenia konfliktu na Bliskim Wschodzie, szybko zniknęło. Teheran nie obwinił bowiem za to bezpośrednio żadnych wrogów zewnętrznych ani wewnętrznych. Wskazał jedynie, że winne są zachodnie sankcje, które sprawiły, że Iran ma trudny dostęp do nowoczesnych śmigłowców. Maszyna, w której zginął Raisi, to amerykański helikopter Bell 212, mający ponad 40 lat. – Jednym ze sprawców tragedii są USA, gdyż zabraniają Iranowi sprowadzać potrzebne części zamienne. To zostanie zapisane na długiej liście amerykańskich zbrodni przeciwko ludowi irańskiemu – stwierdził Mohammad Zarif, były szef irańskiego MSZ.