Aktualizacja: 05.11.2024 20:40 Publikacja: 10.05.2024 11:02
Foto: PAP/Radek Pietruszka
W ramach rekonstrukcji rządu Borysa Budkę, dotychczasowego ministra aktywów państwowych, który będzie się ubiegał o mandat europosła, szef rządu Donald Tusk powołał w piątek Jakuba Jaworowskiego.
Historycznie hazardowe zakłady polityczne wykazywały imponującą trafność. Na przestrzeni lat te rynki były bliżej rzeczywistego wyniku wyborów prezydenckich niż sondaże Gallupa.
Eksperci od handlu wskazują, że coraz popularniejszy wśród konsumentów w Polsce staje się trend kupowania z odroczonymi płatnościami.
Gospodarka Unii Europejskiej ma potężne problemy. Jaki jest ich powód? - Rosnące ceny energii spowodowane sankcjami nałożonymi na Rosję - uważa premier Węgier, Viktor Orban.
Podczas pandemii rynek pogrzebowy zanotował potężny wzrost, potem spadł, a teraz obserwujemy stabilizację. Demografia jest jednak nieubłagana. Liczba zgonów będzie rosła, a urodzeń jest coraz mniej. Za trzy dekady liczba Polaków spadnie o prawie 5 mln.
Pilotujący między innymi prace nad ustawą o dopłatach do kredytów mieszkaniowych Jacek Tomczak zrezygnował z funkcji. Mówi o czarnym PR i wojnie hybrydowej wymierzonej w ministerialne projekty.
Mobilna Sieć T-Mobile w Polsce w 2024 roku została uznana za najlepszą pod względem prędkości i niezawodności przez międzynarodową firmę Ookla.
Co dalej z demokracją w USA i kiedy skończy się wojna w Ukrainie? Ile dzień po wyborach będzie kosztował dolar, a ile bitcoin? Co dla Polski oznacza wybór Harris, a co Trumpa? I wreszcie, czy jeśli wygra Trump, to Ameryką faktycznie rządzić będzie Elon Musk? Oto debata przed wyborami prezydenckimi w USA.
Czy sukcesy ekonomiczne ostatnich dekad i towarzyszące im zmiany w aspiracjach polskiego społeczeństwa nie powinny wymusić bardziej ambitnej polityki Polski na arenie europejskiej i międzynarodowej? To jest kluczowe pytanie w kontekście wyborów w USA. I czy któreś z kandydatów, Donald Trump lub Kamala Harris, daje szanse na taką zmianę? – analizuje amerykanista prof. Michał Urbańczyk.
Amerykanie 5 listopada wybierają 47 prezydenta Stanów Zjednoczonych. O urząd walczą obecna wiceprezydent USA, kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris oraz były prezydent, kandydat Partii Republikańskiej Donald Trump. Prawdopodobnie o wyniku wyborów zdecyduje siedem tzw. wahających się stanów (ang. swing states).
Kathy Barnette, polityk Partii Republikańskiej z Pensylwanii ostrzega przed kartami wyborczymi, na których w kratce przy nazwiskach Kamali Harris i Tima Walza pojawia się niewielka kropka.
Premier Izraela Beniamin Netanjahu zdecydował o odwołaniu ze stanowiska Joawa Gallanta. Powód? "Utrata zaufania" i "poważne różnice". Kto zastąpi dotychczasowego ministra obrony Izraela?
Ułatwienia podatkowe, wsparcie dla służby zdrowia i uczelni a także dodatkowe środki dla gmin - to kolejne propozycje rządu dla poszkodowanych w ostatniej powodzi.
Niezależnie od tego, czy wybory prezydenckie w USA wygra Donald Trump czy Kamala Harris, przebieg kampanii wyborczej raczej osłabia, niż wzmacnia demokrację.
Dziś zarzucanie komuś faszyzmu stało się sprawą opinii, a nie rozmową o faktach. Z badań wynika zresztą, że 87 proc. zwolenników demokratów uważa Trumpa za faszystę. Z kolei 41 proc. zwolenników republikanów sądzi, że to Harris jest faszystką.
Cztery lata temu prezydent obiecał, że pogodzi Amerykanów. Dziś kraj jest jeszcze bardziej spolaryzowany.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas