Lewicowy prezydent objął urząd 1 stycznia i obiecał, że położy kres nielegalnemu wyrębowi drzew po latach dzikiej partyzantki uprawianej za kadencji poprzednika, Jaira Bolsonaro. Eksperci i ekolodzy uprzedzali, że walka z tym procederem może trwać latami, bo poprzedni prawicowy prezydent ograniczył finansowanie i zatrudnienie w głównych urzędach walczących z rabunkową wycinką.
- Mamy za nami rząd, który wspierał wyrąb lasów. Dopóki organy przestrzegania prawa i kontrolne nie obejmą całego regionu, dopóty nielegalni drwale mogą to wykorzystywać i zwiększać wyręby — stwierdził rzecznik Greenpeace Brasil, Romulo Batista.
Czytaj więcej
Do gazoportu w Świnoujściu dopłynął pierwszy gazowiec z floty Grupy Orlen. Pierwszym metanowcem,...
Dotychczas pojawiło się mało danych, które wskazywałyby, że bardziej agresywna polityka nowego prezydenta kraju, mająca dbać o środowisko naturalne, jest skuteczna. Z danych urzędu badania przestrzeni kosmicznej INPE wynika, że w lutym wycięto drzewa na powierzchni 322 km2, o 62 proc. więcej niż w lutym 2022 i znacznie powyżej średniej 166 km2 w ostatnim roku. Jest to również największa liczba od czasu zbierania takich danych przez INPE od 2015 r. — odnotował Reuter.
Dzięki jednak znacznie mniejszym średnim danym za styczeń, wyrąb po 2 miesiącach tego roku był o 22 proc. mniejszy niż rok temu — podał INPE. W ostatnim raporcie naukowiec z tego urzędu wyjaśnił, że chmury zakrywające niebo na terenami lasów nie pozwoliły w styczniu na robienie zdjęć satelitarnych, to okazało się dopiero w lutym.