W 2021 r. na perspektywy gospodarki patrzono pozytywnie. Biznes dobrze radził sobie z covidowymi zawirowaniami, pandemia zaczęła hamować. Wydawało się, że rok 2022 będzie bardzo dobry. Tymczasem czynników ryzyka przybywa: wojna, wysoka inflacja, zaostrzana polityka monetarna, wzrost kosztów, hamujące PKB. Jaki rok nas czeka?
Powiedziałbym, że kolejny pełen wyzwań, bo tak wolę o tym myśleć. Niestabilność rynkowa i wzrost kosztów powodują u przedsiębiorców, w szczególności tych, którzy planowali transakcje, dużą niepewność w kontekście planowania backlogów. Obecna sytuacja mocno komplikuje modele funkcjonowania firm.
Z naszych obserwacji wynika, że druga połowa roku będzie szczególnie trudna dla firm działających w sektorze spożywczym i produkcyjnym, które najmocniej odczuwają wszelkie wzrosty cen surowców i zawirowania w łańcuchu dostaw. Możemy mieć poczucie, że u nas pandemia dobiega końca, ale w Azji przepisy antykoronawirusowe są poddawane coraz bardziej restrykcyjne. W branży logistycznej pandemia wchodzi w kolejną falę.
Jestem przekonany i opieram to przekonanie na pracy z polskimi właścicielami firm, że po doświadczeniach z ostatnich dwóch lat Polska jest pod wieloma względami mocniejsza niż była wtedy, a tym samym gotowa, aby sprostać wyzwaniom, jakie niesie i może jeszcze przynieść dynamika ostatnich wydarzeń. Obecny czas jest bardzo trudny, ponieważ większość wskaźników utrudnia biznesowe funkcjonowanie czy planowanie przyszłości, ale mimo wszystko należy upatrywać w tym kryzysie szansy dla Polski jako kraju będącego w ramach UE bezpieczną przystanią dla zagranicznych inwestorów, którzy z kolei automatycznie będą napędzać polską gospodarkę.
Jakie są teraz największe wyzwania?