Zdaniem eksperta, Rosję najmocniej zaboli wstrzymanie certyfikacji Nord Stream 2, a także amerykańskie sankcje uderzające w rosyjskie banki, obrót rosyjskim długiem czy członków rosyjskiej elity. Jego zdaniem jednak, sankcje nie wpłyną na plany strategiczne Putina wobec Ukrainy.
– Mam wrażenie, że obecnie Rosja realizuje cel minimum, a więc plan zablokowania zacieśniających się relacji Ukrainy z Zachodem na różnych poziomach. Ukraina weszła już na pewną drogę, która ma ją zbliżać do UE i wzmacniać współpracę z NATO. To sprzeczne z rosyjskimi celami, dlatego Putin chce zablokować ten marsz – wyjaśnił.