Putin wezwał Łukaszenkę na Kreml, chodzi o kredyty

O tej wizycie nikt oficjalnie nie wiedział. We wtorek na Kremlu pojawił się samozwańczy prezydent Białorusi. Publicznie zadeklarował prezydentowi Rosji, że spłaci otrzymane kredyty „ile by to nie kosztowało".

Aktualizacja: 14.07.2021 06:18 Publikacja: 13.07.2021 17:38

Władimir Putin i Aleksandr Łukaszenko

Władimir Putin i Aleksandr Łukaszenko

Foto: PAP/EPA

„Tak, finansowo zawsze było nam ciężko. Wiecie, dlaczego. Tutaj wsparcie ze strony Rosji było bardzo poważne. Staramy się wypełniać nasze zobowiązania z tytułu udzielonych kredytów. I spłacimy je, bez względu na to, ile to będzie kosztowało" – powiedział we wtorek białoruski samozwańczy prezydent przed kamerami rządowego rosyjskiego kanału Rossija24.

Władimir Putin ze zrozumieniem pokiwał głową. Do kamery nazwał Białoruś „solidnym i stabilnym partnerem". Zaznaczył, że republika obsługuje wszystkie zobowiązania, pomimo pandemii i sankcji.

Putin popisał się danymi z białoruskiej oficjalnej statystyki:

"Zadłużenie zagraniczne Republiki Białoruś zmniejszyło się o 2,5 proc. o 0,5 mld dolarów. W tym sensie Białoruś jest wiarygodnym i stabilnym partnerem, rezerwy złota i walut znacznie przekraczają wymagany poziom do obsługi operacji handlu zagranicznego" powiedział prezydent Rosji.

Według danych banku centralnego Białorusi rezerwy wynoszą 7,4 mld dolarów z czego w walutach jest 3,48 mld dolarów. To kwota nie wystarczająca nawet na 2-miesięczny import (kraj jest wypłacalny mają zabezpieczenie 3-miesięcznego importu).

Do tego dochodzi zadłużenie państwa - (ostatnie dane na 1 kwietnia 2021) - 26,875 mld dolarów - o wspomniany 0,5 mld dolarów mniej niż na początku roku. Do tego trzeba dodać kredyt 1,5 mld dolarów, który Rosja przyznała reżimowi na początku czerwca. Wtedy też Łukaszenka dostał pierwszą transzę - 0,5 mld dolarów.

W ocenie międzynarodowej Białoruś już jest niewypłacalna.

Gospodarka
Duże banki amerykańskie ostrzegają przed recesją
Gospodarka
Londyn dał Ukrainie 752 mln funtów z rosyjskich aktywów. I na tym nie koniec
Gospodarka
Islandia jednak chce do UE. Strach motywuje bardziej niż szansa na zamożność
Gospodarka
Putin nakazuje policji zająć się gospodarką. Grabież prywatnego majątku przyśpieszy
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Gospodarka
2 mld euro dla Ukrainy w krytycznym momencie. „Odbudowa już ma miejsce”