Jest gotowa lista zadań, czasu na realizację niewiele

Rząd przyjął Program Śląsk 2.0, który przewiduje m.in. działania naprawcze w górnictwie, pakiet rozwiązań zwiększających konkurencyjność firm energochłonnych i kluczową dla regionu rozbudowę infrastruktury drogowej.

Aktualizacja: 14.07.2015 22:45 Publikacja: 14.07.2015 22:06

W górnictwie Program Śląsk 2.0 zakłada m.in. oddzielenie w Kompanii Węglowej perspektywicznych kopalń od tych, które przynoszą straty, wzrost opłacalności wydobycia, zwiększenie efektywności zarządzania. Rozpoczęto rozmowy z Ukrainą w sprawie zwiększenia eksportu węgla do tamtejszych elektrowni. Polska zaoferowała pomoc finansową na modernizację i przystosowanie tych zakładów do korzystania z polskiego surowca.

Śląsk 2.0 przewiduje pakiet rozwiązań zwiększających konkurencyjność firm energochłonnych, w tym hutnictwa. Zakłady będą mogły liczyć na pełne lub częściowe zwolnienie z akcyzy na energię. Rząd ma współpracować z branżą hutniczą i metalurgiczną dla obrony przed nieuczciwą konkurencją, zwłaszcza z państw spoza Unii Europejskiej.

Czas na inwestycje

Program kładzie nacisk na pobudzanie branż innych niż górnictwo i przyciąganie na Śląsk inwestycji. Te ostatnie mają się stać motorem regionu i pozwalać za tworzenie miejsc pracy. Zaplanowano w tym celu pakiet instrumentów: fundusze tworzone przy współudziale BGK i PIR, zadania dla katowickiego oddziału ARP, wsparcie szkolnictwa zawodowego dla przygotowania kadr pod kątem przyszłych inwestycji.

Kluczowa dla wzmocnienia gospodarki ma być rozbudowa infrastruktury drogowej. Rząd założył budowę brakującego odcinka autostrady A1 oraz wydłużenie kilku dróg ekspresowych. Największe znaczenie ma autostrada, bo ujęty w programie odcinek od Częstochowy do Tuszyna pod Łodzią to ostatni z brakujących fragmentów biegnącej od Wybrzeża do granicy z Czechami trasy. Do niedawna nawet nie podjęto decyzji, czy ma on w ogóle powstać. Inwestycja pochłonie 4,1 mld zł i będzie realizowana przez spółkę celową z udziałem Skarbu Państwa.

Kolejna trasa to droga ekspresowa S69 biegnąca od Bielska do Zwardonia. Kluczowy fragment pomiędzy Bielskiem a Żywcem gotowy jest w połowie, brakuje jeszcze jednego kawałka na odcinku od Żywca do granicy. Inwestycja jest pilna, bo to część Europejskiego Korytarza Transportowego E-75. Słowacy już budują swój odcinek – drogę D3 na odcinku Cadca-Żilina, która dotrze do granicy pod Zwardoniem. Wtedy na pewno zwiększy się natężenie ruchu.

W programie znalazła się także droga ekspresowa S1 mająca być wschodnią obwodnicą aglomeracji katowickiej. Pobiegnie od Pyrzowic do Cieszyna przez Bielsko. Gotowy jest początkowy odcinek na północy i końcowy pomiędzy Bielskiem a Cieszynem. Brakuje jednak najważniejszego – od Mysłowic do Bielska, który odciążyłby zakorkowaną trasę nr 1 biegnącą przez Pszczynę.

Kolejne inwestycje to budowa jeszcze dwóch tras: drogi S11 na odcinku Kępno – autostrada A1 wraz z obwodnicą Tarnowskich Gór oraz obwodnica Zawiercia i Poręby w ciągu drogi krajowej nr 78.

Wszystkie te odcinki mają się znaleźć w rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych 2014–2023. Problem w tym, że program jeszcze nie został przyjęty przez Radę Ministrów, choć miało to nastąpić jakiś czas temu. Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zakończyły się już konsultacje dotyczące oddziaływania inwestycji na środowisko.

– Odpowiadamy teraz na pytania otrzymane po konsultacjach – twierdzi Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA. Według niepotwierdzonych informacji PBDK miałby zostać zatwierdzony dopiero po wakacjach. Włączenie do niego nowych dróg na Śląsku spowoduje rezygnację z budowy innych, które już są w projekcie PBDK, by te dodatkowe można było sfinansować. Na pewno wzbudzi to społeczne protesty.

Te ostatnie możliwe są także przy planowanych nowych trasach, zwłaszcza przy A1 od Częstochowy do Tuszyna. Gminy leżące przy istniejącej trasie – tzw. gierkówce, której śladem ma być poprowadzona autostrada, już wcześniej protestowały przeciwko ewentualnej inwestycji, obawiając się, że stracą dostęp do trasy. W ubiegłym roku kilkanaście samorządów wystąpiło z petycją do GDDKiA, by zamiast autostrady wybudować pomiędzy Częstochową a Piotrkowem drogę ekspresową. Przyłączyła się do nich nawet Częstochowa.

– Nam autostrada rozładuje ruch w mieście. Ale poza miastem, w kierunku północnym, będzie jak cięcie siekierą: gminy będą miały trudności komunikacyjne – mówił wiceprezydent Częstochowy Mirosław Soborak.

Zachęta dla inwestorów

Według Ministerstwa Gospodarki tereny przy budowanych drogach będzie można wykorzystać do przyciągnięcia inwestycji. Kluczem mają być ułatwienia w prowadzeniu biznesu. Tego rodzaju przedsięwzięcia są przygotowywane wzdłuż trzech tras ekspresowych: S3, S8 oraz S7. W projekty zaangażowały się leżące wzdłuż tych dróg strefy ekonomiczne, które mają zwiększyć atrakcyjność terenów. Chodzi o wytyczanie i uzbrajanie atrakcyjnych działek, rozwijanie infrastruktury, wprowadzanie ułatwień dla przedsiębiorstw w uzyskiwaniu decyzji administracyjnych związanych z rozpoczynaniem działalności gospodarczej.

Na Śląsku w takie działania może angażować się Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna (KSSE). Obejmuje przeszło 2,3 tys. ha na terenie 24 miast i 18 gmin. Program Śląsk 2.0 przewiduje zwiększenie jej obszaru o tereny należące do jednoosobowych spółek Skarbu Państwa, szczególnie gruntów należących do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Ma to pozwolić na rewitalizację pokopalnianych gruntów i tworzenie na nich lokalnych parków przemysłowych, oferujących korzystne warunki do prowadzenia działalności gospodarczej. Miałyby one zachęcać do inwestycji, zwłaszcza firmy małe i średnie, a w KSSE takich przedsiębiorców zaczęło przybywać. – W I półroczu 2015 r. dało się zauważyć, że inwestują firmy nowe, w tym polskie, także te małe i średnie. Widać też inwestycje w nowych lokalizacjach – twierdzi prezes KSSE Piotr Wojaczek.

Odbudują Bytom

Program zakłada możliwość zwiększenia dopuszczalnej pomocy publicznej w strefie, a także ułatwienia w sprzedaży nieruchomości. Wsparcie dla inwestycji zagranicznych ma zapewniać Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Agencja negocjuje 12 projektów, które w ciągu dwóch lat mogłyby przynieść regionowi inwestycje warte 82 mln euro. Ich realizacja doprowadziłaby do powstania 1,7 tys. miejsc pracy.

Inwestycjami ma być wspierana rewitalizacja obszarów zniszczonych przez przemysł, która będzie przedsięwzięciem strategicznym opartym na ustawie. Celem jest pomoc takim miastom jak Bytom, który należy do najbardziej poszkodowanych wskutek przemian gospodarczych. Ma przeszło 20-procentowe bezrobocie, a szkody górnicze doprowadziły do degradacji całych dzielnic. Miasto otrzyma pomoc finansową m.in. na odbudowę zniszczonych terenów, rozwój usług, budowę mieszkań socjalnych. Specjalne wsparcie otrzymają lokalni przedsiębiorcy.

Ważnym elementem pomocy ma być wsparcie przedsięwzięć gospodarczych o charakterze ekologicznym i oszczędnościowym. Ministerstwo Środowiska będzie odpowiadać za program E-Kumulator mający przygotować instrumenty finansowe dla tych przedsiębiorców, którzy chcą zmniejszać emisje do atmosfery oraz redukować zużycie energii. Budżet programu to miliard złotych rocznie, firmy biorące w nim udział mogą liczyć na dofinansowanie proekologicznych inwestycji w wysokości od 0,5 do 90 mln zł.

Program dla Śląska i zachodniej Małopolski nie będzie jedynym takiego typu przedsięwzięciem. Przygotowywane są kolejne: dla województwa opolskiego i ogłoszony właśnie dla łódzkiego. Nie będą jednak miały już tak interwencyjnego charakteru, bo problemy społeczne w tych regionach są mniejsze.

Niepewna realizacja

Największym kłopotem rządu jest brak czasu. Można się obawiać, że w okresie wakacyjnym przynajmniej część działań będzie przebiegała wolniej. Tymczasem październikowe wybory parlamentarne niosą realną perspektywę zmiany władzy. W tej sytuacji te projekty, których realizacja do wyborów się nie rozpocznie, stają pod znakiem zapytania. Nie ma nawet pewności, że ewentualny rząd PIS kontynuowałby choćby te przedsięwzięcia, które PO i PSL zdążyłyby rozpocząć.

– To raczej zlepek istniejących i odgrzanych projektów – tak ocenia Program Śląsk 2.0 poseł PIS i były minister transportu Jerzy Polaczek. Przykładem włączenie do programu budowy autostrady A1 od Pyrzowic do Częstochowy, która ma już zapewnione finansowanie i wybranych wykonawców. Kwestia powołania spółki celowej dla budowy odcinka z Częstochowy do Tuszyna wałkowana jest już od kilku lat.

PIS ma na wsparcie Śląska inne pomysły. Stawia mocno na węgiel, doinwestowanie górnictwa i budowę dla kopalń nowych rynków zbytu.

– Zrobimy wszystko, by polska gospodarka oparta na polskim węglu miała zielone światło w czasie, kiedy będziemy rządzili – zapowiedziała kandydatka na premiera Beata Szydło podczas wizyty w Bytomiu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, a.wozniak@rp.pl

Rząd finiszuje z programem pod presją czasu

Koalicja przed październikowymi wyborami parlamentarnymi chce pozyskać sympatię mieszkańców Śląska. Przygotowany w kancelarii premier Ewy Kopacz program wsparcia województwa śląskiego i zachodniej części Małopolski „Śląsk 2.0" ma złagodzić problemy społeczne i przyspieszyć gospodarczy rozwój regionu. Zdaniem wielu Śląsk to kluczowy obszar dla rozwoju całej polskiej gospodarki.

Czasu jest jednak tak mało, że koalicja PO–PSL może mieć problem nawet z rozpoczęciem zaplanowanych projektów, nie mówiąc już o ich zakończeniu.

Koncentracja przemysłu na tym terenie robi wrażenie. Na Śląsku działa m.in. 26 kopalń, kilkanaście hut i zakładów metalurgicznych, z reguły jednak obarczonych przerostem zatrudnienia i wysokimi kosztami działalności. Wszystko to zamiast wzmacniać – osłabia potencjał regionu.

W górnictwie Program Śląsk 2.0 zakłada m.in. oddzielenie w Kompanii Węglowej perspektywicznych kopalń od tych, które przynoszą straty, wzrost opłacalności wydobycia, zwiększenie efektywności zarządzania. Rozpoczęto rozmowy z Ukrainą w sprawie zwiększenia eksportu węgla do tamtejszych elektrowni. Polska zaoferowała pomoc finansową na modernizację i przystosowanie tych zakładów do korzystania z polskiego surowca.

Śląsk 2.0 przewiduje pakiet rozwiązań zwiększających konkurencyjność firm energochłonnych, w tym hutnictwa. Zakłady będą mogły liczyć na pełne lub częściowe zwolnienie z akcyzy na energię. Rząd ma współpracować z branżą hutniczą i metalurgiczną dla obrony przed nieuczciwą konkurencją, zwłaszcza z państw spoza Unii Europejskiej.

Pozostało 92% artykułu
Gospodarka
Biznes dość krytycznie ocenia rok rządu Donalda Tuska
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Firmy patrzą z nadzieją w przyszłość, ale uważają rok za stracony
Gospodarka
Ekonomiści o prognozach i wyzwaniach dla polskiej gospodarki. „Czasu już nie ma”
Gospodarka
Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gospodarka
Nacjonalizacja po rosyjsku: oskarżyć, posadzić, zagrabić