Aktualizacja: 19.10.2020 18:27 Publikacja: 19.10.2020 18:25
Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek
Początek poniedziałkowej sesji na kilka godzin rozgrzał wyobraźnię inwestorów. WIG20 wystartował powyżej linii oporu w okolicach 1660 pkt, po czym powędrował około 20 pkt wyżej. Ruch ten był bardzo istotny. Przypomnijmy, że w ubiegły czwartek WIG20 przełamał poziom 1660 pkt, który wówczas był wsparciem.
W piątek jednak obserwowaliśmy kontratak popytu i powrót w kluczowy rejon. To właśnie tu kupujący zdołali powstrzymać zapędy podaży we wrześniu. Jednak po dającym sporo nadziei otwarciu w kolejnych godzinach atmosfera na giełdach w Europie wyraźnie się pogorszyła. Jeszcze na półmetku sesji WIG20 świecił na zielono. Z czasem coraz więcej pozycji w indeksie krajowych blue chips zaczynało świecić na czerwono. Nie pomogły lepsze od oczekiwań dane z rynku pracy. Pogorszyły się m.in. notowania banków, a także firm z ekspozycją na konsumenta, czyli CCC czy Dino Polska. Mocna do końca dnia pozostawała energetyka i m.in. Allegro, czyli najdroższa firma na GPW. Bodźcem do popytu na akcje firm energetycznych było zatwierdzenie przez PGE nowej strategii rozwoju grupy, w której jednym z założeń jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
WIG20 zaczął dzień na plusie. Czy bykom starczy determinacji do końca notowań?
Wydaje się, że we wtorek argumenty fundamentalne zostały przysłonięte ryzykiem zaognienia konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Europejski regulator chce, aby od 11 października 2027 r. giełdy Starego Kontynentu skróciły czas rozliczania transakcji o jeden dzień. Zmiany miałyby także objąć GPW.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Zamiast oczekiwanego odreagowania po piątkowej wyprzedaży indeksy w Warszawie pogłębiły korektę. Wśród największych firm najchętniej pozbywano się akcji Pekao, JSW i Allegro.
Boom na sztuczną inteligencję sprawił, że potężny strumień pieniędzy inwestorów został skierowany właśnie na projekty AI. Eksperci mówią już o bańce spekulacyjnej, a Europejski Bank Centralny ostrzega przed załamaniem rynku.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
Wydaje się, że we wtorek argumenty fundamentalne zostały przysłonięte ryzykiem zaognienia konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Zamiast oczekiwanego odreagowania po piątkowej wyprzedaży indeksy w Warszawie pogłębiły korektę. Wśród największych firm najchętniej pozbywano się akcji Pekao, JSW i Allegro.
Na rynkach kapitałowych zmienność jest czymś naturalnym, przypominają analitycy. Niekwestionowanym hitem tego roku jest złoto, którego zwyżki wyniosły fundusze metali szlachetnych na pierwsze miejsce. Na dwa miesiące przed końcem roku kandydatów do przejęcia pozycji lidera nie ma wielu.
Prezes i współzałożyciel platformy z e-książkami Legimi, Mikołaj Małaczyński, odpowiadał dziś na pytania o sytuację spółki po zastrzeżeniach zgłoszonych przez biznesowych partnerów. W tym czasie kurs akcji mocno rósł.
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba firm zajmujących się odkrywaniem leków zwiększyła się w Polsce o niespełna 8 proc. Zdecydowanie mocniej urosły nakłady na biotechnologię. Ale nadal stanowią kroplę w morzu potrzeb.
Przed amerykańską gospodarką rysują się dobre perspektywy, a spółki mają dalej poprawiać wyniki finansowe. Problemy mogą mieć jednak surowce.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas