Aktualizacja: 22.11.2024 01:43 Publikacja: 22.03.2024 18:07
Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek
Tydzień upłynął pod znakiem posiedzeń i komunikatów banków centralnych, więc na brak atrakcji nie można było narzekać. Pierwsza połowa tygodnia była dość niemrawa, co oczywiście wynikało z wyczekiwań na sygnały Fedu. W czwartek popyt na krajowym rynku przystąpił do ataku, wykorzystując uprzednią obronę marcowych dołków.
W piątek jednak paliwa do dalszych zwyżek zabrakło i to mimo zakończenia poprzedniej sesji nad okrągłym poziomem 2400 pkt. Od początku piątkowej sesji podaż wzięła sobie to wsparcie za cel. Kupujący bronili się przez pierwszą połowę sesji, ale potem skapitulowali. Końcówka dnia należała już do niedźwiedzi. WIG20 ostatecznie zakończył sesję na poziomie niecałych 2378 pkt, czyli o 1,33 proc. poniżej zamknięcia z poprzedniego dnia. Wynik ten nie wymazał całej zwyżki z czwartku, dlatego suma całego tygodnia jest dodatnia, ale to raczej marne pocieszenie. WIG20 jest daleko w tyle za takimi indeksami jak amerykański S&P 500 czy niemiecki DAX, które co kilka dni wspinają się na nowe rekordy.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
WIG20 zaczął dzień na plusie. Czy bykom starczy determinacji do końca notowań?
Wydaje się, że we wtorek argumenty fundamentalne zostały przysłonięte ryzykiem zaognienia konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Europejski regulator chce, aby od 11 października 2027 r. giełdy Starego Kontynentu skróciły czas rozliczania transakcji o jeden dzień. Zmiany miałyby także objąć GPW.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Zamiast oczekiwanego odreagowania po piątkowej wyprzedaży indeksy w Warszawie pogłębiły korektę. Wśród największych firm najchętniej pozbywano się akcji Pekao, JSW i Allegro.
Para EUR/USD obroniła poziom 1,05. To z kolei pomogło notowaniom złotego.
Inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie chętnie pozbywają się akcji, co wpisuje się w negatywne nastroją panujące na pozostałych rynkach.
Mimo obiecującego początku poniedziałkowej sesji na krajowym parkiecie, kupujący nie byli w stanie ugrać więcej.
Dolar powyżej 4 zł, euro przy 4,35, frank w okolicach 4,63 zł – to nie był udany tydzień dla złotego.
Po rozchwianym pod względem nastrojów zeszłym tygodniu w poniedziałek emocje wśród inwestorów handlujących na krajowym parkiecie wyraźnie opadły.
Utrzymujące się napięcie geopolityczne nie zachęca do podejmowania ryzyka.
Indeks polskich dużych spółek rozpoczyna wtorkową sesję od zwyżki w kierunku poniedziałkowych maksimów.
Pierwszy dzień tygodnia na krajowym rynku akcji przyniósł długo wyczekiwane wybicie z konsolidacji, ale wtorek był zimnym prysznicem. Od początku środowej sesji kupujący są cofnięci do narożnika, ale bronią się zaciekle.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas