WIG20 miotany od bandy do bandy

Na papierze wynik piątkowej sesji wygląda, jakby tego dnia na GPW niewiele się działo. Nic bardziej mylnego - sesja była pełna zmienności.

Publikacja: 12.01.2024 18:28

WIG20 miotany od bandy do bandy

Foto: Bloomberg

Miniony tydzień na GPW miał różne oblicza. Do poniedziałkowego handlu inwestorzy podchodzili z nadziejami na wyprowadzenie kontry popytu i zakończenie kilkudniowej korekty, która przerwała jesienny rajd akcji. Argument był silny – wręcz książkowa świeca w kształcie młota. Szybko okazało się jednak, że rynek nie podąży według często spotykanego schematu.

WIG20 jeszcze raz postanowił przetestować wsparcie wokół 2250 pkt, a następnie wyrysował niemal bliźniaczą świecę po pierwszej sesji tygodnia. Układ sił sugerował więc bliski atak na 2300 pkt, do którego dochodziło w trakcie dwóch kolejnych dni.

Okrągły opór okazał się jednak zbyt silny i w czwartek WIG20 runął o ponad 1 proc., finiszując nieco poniżej 2246 pkt. Nie tylko polskie akcje zachowywały się tego dnia słabiej – inwestorzy chłodno przyjęli wyższy od prognoz odczyt inflacji w USA.

Na Wall Street na starcie też było nerwowo, jednak pod koniec sesji w USA większość strat udało się odrobić. Zwrot był paliwem dla giełdowych byków w Europie, starających się odwrócić los podczas ostatniej w tym tygodniu sesji.

Początkowo wszystko szło zgodnie z planem – WIG20 piął się na północ, zyskując chwilami nawet ponad 1 proc. Indeks zatrzymał się jednak na linii trendu korekty spadkowej, po czym wrócił praktycznie do punktu wyjścia. W trakcie dnia kupujący przeprowadzili kilka ataków, ale podaż nie pozostawała dłużna.

Brak zdecydowania nie dziwi, bo oczy inwestorów zwrócone są raczej na USA. Tamtejsze indeksy toczą właśnie walkę o wyjście na nowe szczyty trendu wzrostowe.

Miniony tydzień na GPW miał różne oblicza. Do poniedziałkowego handlu inwestorzy podchodzili z nadziejami na wyprowadzenie kontry popytu i zakończenie kilkudniowej korekty, która przerwała jesienny rajd akcji. Argument był silny – wręcz książkowa świeca w kształcie młota. Szybko okazało się jednak, że rynek nie podąży według często spotykanego schematu.

WIG20 jeszcze raz postanowił przetestować wsparcie wokół 2250 pkt, a następnie wyrysował niemal bliźniaczą świecę po pierwszej sesji tygodnia. Układ sił sugerował więc bliski atak na 2300 pkt, do którego dochodziło w trakcie dwóch kolejnych dni.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Byki nieśmiało pokazują rogi
Giełda
Czy to początek drugiej fali wyprzedaży?
Giełda
Dramat na Wall Street: Nvidia straciła 279 mld dol. Ostra przecena w USA i w Azji
Giełda
Kolor czerwony wraca na GPW
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Giełda
Indeksy w Warszawie dostały skrzydeł
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki