Wczoraj na warszawskiej giełdzie byki próbowały odrabiać straty, jakie poniosły w ubiegłym tygodniu. Wydawało się, że z rynkowej batalii wyjdą nawet zwycięsko. WIG20 przez większą część dnia był bowiem na plusie. Niedźwiedzie jednak też udowodniły, że trzymają się mocno i ostatecznie główny wskaźnik stracił 0,1 proc. Dzisiaj, przynajmniej na razie, również trwa przeciąganie liny. Mieliśmy już momenty wzrostowe i nadzieje na to, że byki przejdą do ataku. Szybko jednak też są one gaszone. Efekt jest taki, że po trzech godzinach handlu WIG20 był praktycznie na "zero". Słabiej prezentuje się mWIG40, który traci około 0,5 proc. Na symbolicznym plusie jest sWIG80. Na razie wciąż więc można mówić o trwającej korekcie na GPW.