Wprawdzie główne indeksy zakończyły sesję lekko pod kreską (WIG20 spadł o 0,21 proc, a WIG poszedł w dół o 0,12 proc.), ale poranna wyprzedaż wróżyła znacznie czarniejszy scenariusz.
Było się czego obawiać, bo fala poniedziałkowej wyprzedaży objęła niemal wszystkie najważniejsze rynki akcji włącznie z azjatyckimi parkietami i amerykańską giełdą, na których panowały fatalne nastroje. Przecena mocno dała się również we znaki inwestorom handlującym na największych zachodnioeuropejskich giełdach, gdzie spadki indeksów przekraczały 2 proc., ale już na rynkach z naszego regionu było względnie spokojnie. Głównym powodem ochłodzenia nastrojów na rynkach były coraz większe obawy inwestorów związane ze skutkami rozprzestrzeniania się nowego wariantu koronawirusa, który zamyka kolejne europejskie gospodarki. Z tego powodu nerwowo było również na rynku surowców, co przełożyło się na potężny spadek notowań ropy naftowej.