Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych spółek WIG20 znalazł się prawie 1 proc. na minusie. Słabość naszego parkietu mocno kontrastuje z zachowaniem pozostałych europejskich rynków akcji, gdzie notowania przebiegają pod znakiem przewagi kupujących. Handlujący tam inwestorzy ochoczo zabrali się do odkupywania akcji, solidnie przecenionych w minionym tygodniu. W efekcie kolor zielony pojawił się zarówno na zachodnioeuropejskich na giełdach, jak i rynkach z naszego regionu. Obawy dotyczące rozprzestrzeniania się nowego wariantu koronawirusa chwilowo ustąpiły po doniesieniach z RPA, że nie jest on atak niebezpieczny dla chorych, jak początkowo sądzono.