Warszawski parkiet przeżywa ciężkie chwile

W maju WIG20 stracił w sumie 4,7 proc. Czerwiec również nie zapowiada się optymistycznie. W środę główny indeks spadł o 2,7 proc.

Aktualizacja: 02.06.2016 07:59 Publikacja: 01.06.2016 21:20

Wiele więc wskazuje na to, że inwestorzy na dobre odwrócili się od polskich akcji. Eksperci wskazują jednak, że ryzyk towarzyszących naszemu rynkowi jest tak dużo, że ostatnia przecena jest jak najbardziej usprawiedliwiona.

– Myślę, że są dwa główne powody wzrostu niepewności na GPW oraz wyraźnej przeceny – mówi Konrad Księżopolski, szef działu analiz w Haitong Bank. – Pierwszy wiążę się z niedawnymi plotkami, jakoby rząd rozważał kolejny etap reformy OFE polegający na skonsolidowaniu zarządzania aktywami przez jeden podmiot. Plotka ta pojawiła się w piątek i została kompletnie zignorowana przez rynek, wydaję się, że zaczyna być dyskontowana od wtorku. Jeśli takie rozwiązanie jest faktycznie rozważane, to jego skutki są niekorzystne dla polskiej giełdy, gdyż doprowadzi do spadku płynności na giełdzie oraz znacząco zwiększy udział tego „państwowego OFE" w akcjonariacie spółek, co jest szczególnie negatywnie odbierane przez inwestorów zagranicznych – tłumaczy. Drugi czynniki zwiększający nerwowość na rynku pochodzi z Wielkiej Brytanii i wiąże się z nadchodzącym referendum w sprawie jej pozostania w UE.

– We wtorek pojawił się sondaż, w którym niewielką przewagę zaczęli zyskiwać zwolennicy wyjścia tego kraju z UE. Te czynniki powinny ciążyć giełdzie w najbliższych tygodniach, dlatego być może podobnie jak w zeszłym roku – mówi Księżopolski.

Część ekspertów listę zagrożeń dla naszego rynku rozszerza dodatkowo o potencjalny efekt przewalutowania kredytów frankowych.

– Piątkowe wznowienie dyskusji o przyszłości krajowego systemu emerytalnego na nowo rozpaliło wyobraźnię inwestorów. Dodatkowo, w najbliższej przyszłości mamy prezentację kolejnej odsłony „ustawy frankowej", co negatywnie odzwierciedla się w wycenach banków w ostatnich dniach. W mojej ocenie czynniki te mogą nie pozwalać w najbliższym czasie na trwałą korektę trendu spadkowego, gdyż sentyment do polskiego rynku nadal utrzymuje się na niskim poziomie – mówi Sebastian Trojanowski, zarządzający portfelami w TMS Brokers.

Spadające indeksy to niejedyny ból głowy naszego rynku. Kolejny to coraz mniejsza aktywność inwestorów na GPW. W maju średnie dzienne obroty na rynku akcji wyniosły zaledwie 618,8 mln zł. To najsłabszy wynik od marca 2009 r. – Spadek aktywności inwestorów, mierzony poziomem obrotów, wynika z pogarszającej się atrakcyjności naszego rynku, przede wszystkim ze względu na czynniki ryzyka specyficzne dla warszawskiej giełdy – wskazuje Michał Sztabler, analityk Noble Securities. – Przy generalnej awersji inwestorów do ryzyka wolą oni wybierać kraje (giełdy) bardziej przewidywalne. A ponieważ od kilku lat rośnie udział inwestorów zagranicznych w obrotach, to ich wycofanie się z rynku stało się tak widoczne – dodaje.

Opinia

Marcin Gątarz, analityk, Pekao IB

Ryzyka związane z decyzjami politycznymi są istotnym powodem mniejszego zainteresowania inwestorów spółkami notowanymi na GPW, jednocześnie przyczyniają się one do spadku kapitalizacji spółek, co samo w sobie przyczynia się do niższych obrotów. Do momentu wyjaśnienia takich kwestii, jak restrukturyzacja walutowych kredytów hipotecznych czy przyszłość funduszy emerytalnych, trudno się spodziewać istotnie wyższej aktywności inwestorów na warszawskiej giełdzie.

Wiele więc wskazuje na to, że inwestorzy na dobre odwrócili się od polskich akcji. Eksperci wskazują jednak, że ryzyk towarzyszących naszemu rynkowi jest tak dużo, że ostatnia przecena jest jak najbardziej usprawiedliwiona.

– Myślę, że są dwa główne powody wzrostu niepewności na GPW oraz wyraźnej przeceny – mówi Konrad Księżopolski, szef działu analiz w Haitong Bank. – Pierwszy wiążę się z niedawnymi plotkami, jakoby rząd rozważał kolejny etap reformy OFE polegający na skonsolidowaniu zarządzania aktywami przez jeden podmiot. Plotka ta pojawiła się w piątek i została kompletnie zignorowana przez rynek, wydaję się, że zaczyna być dyskontowana od wtorku. Jeśli takie rozwiązanie jest faktycznie rozważane, to jego skutki są niekorzystne dla polskiej giełdy, gdyż doprowadzi do spadku płynności na giełdzie oraz znacząco zwiększy udział tego „państwowego OFE" w akcjonariacie spółek, co jest szczególnie negatywnie odbierane przez inwestorów zagranicznych – tłumaczy. Drugi czynniki zwiększający nerwowość na rynku pochodzi z Wielkiej Brytanii i wiąże się z nadchodzącym referendum w sprawie jej pozostania w UE.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW