Aktualizacja: 20.07.2017 20:16 Publikacja: 20.07.2017 19:41
4 zdjęcia
ZobaczFoto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski
Warszawska giełda wciąż czeka na prezesa. Choć w czerwcu na to stanowisko akcjonariusze GPW wybrali Marka Dietla, to oficjalnie do jego objęcia potrzebuje on jeszcze zgody Komisji Nadzoru Finansowego. Podobnie jest w przypadku kandydata na wiceprezesa GPW, Jarosława Grzywińskiego (na stanowisko został wybrany przez radę nadzorczą giełdy). Nadzór wciąż sprawdza, czy Dietl i Grzywiński mają m.in. wymagany trzyletni staż pracy w instytucjach rynku kapitałowego.
– Spokojnie czekamy na stosowne decyzje KNF. Jesteśmy przekonani, że zarówno prezes, jak i wiceprezes mają należyte doświadczenie, aby dobrze przysłużyć się giełdzie i całemu rynkowi kapitałowemu. Zgodnie z obowiązującymi nas przepisami krajowymi oraz europejskimi spełniają oni w naszej opinii wymagane kryteria i wymogi potrzebne do akceptacji przez regulatora – mówi Wojciech Nagel, prezes rady nadzorczej GPW.
Spółka podała wyniki za zeszły rok i nakreśliła perspektywy na 2025 r. Dla inwestorów ważną informacją jest zapowiedź możliwego skupu akcji.
W obliczu poprawiających się nastrojów na zagranicznych rynkach akcji w środę krajowe indeksy podjęły kolejną próbę odbicia.
Brak jasności co do strategii nowej administracji oraz obawy przed recesją w USA mocno uderzyły w Wall Street, a szczególnie w akcje gigantów technologicznych.
Kapitalizacja amerykańskiego rynku akcji spadła od szczytu z lutego aż o cztery bln dolarów. To skutek obaw inwestorów dotyczących polityki Trumpa.
WIG20 zakończył piątkową sesję na niewielkim plusie, ale na tle Europy i tak był to bardzo dobry wynik.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Nie potrzebujemy w Unii 27 rynków kapitałowych, potrzebujemy jednego, by firmy szukające finansowania znalazły jego źródło – mówi komisarz Maria Luís Albuquerque. Opowiada o budowie unii oszczędności i inwestycji, której plan Bruksela ujawni 19 marca.
Szefowie gigantów technologicznych stanęli na podium w Białym Domu w czasie inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta i szczodrze sponsorowali tę imprezę. Hołd się nie opłacił, wyceny spółek runęły, a rekordzistą jest Tesla ze spadkiem kursu o 40 proc.
W obliczu poprawiających się nastrojów na zagranicznych rynkach akcji w środę krajowe indeksy podjęły kolejną próbę odbicia.
Brak jasności co do strategii nowej administracji oraz obawy przed recesją w USA mocno uderzyły w Wall Street, a szczególnie w akcje gigantów technologicznych.
Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało – te słowa można dedykować Amerykanom przerażonym perspektywą recesji wywołanej chaosem polityki gospodarczej prezydenta Donalda Trumpa.
Zatrudniony do administracji Trumpa Elon Musk stał się wyjątkowo niepopularny. Teraz cena akcji Tesli spadła w ciągu jednego dnia o dramatyczne 15 procent. To ma związek z namacalnymi trudnościami modeli sprzedaży amerykańskiej marki na całym świecie.
W tym roku inwestorzy polujący na atrakcyjne dywidendy w spółkach z warszawskiej giełdy mogą zacierać ręce. Nadchodzący sezon zapowiada się nie mniej udany niż poprzedni.
Wielki projekt „Rynek kapitałowy first” powinien być filarem wzrostu gospodarczego. Dobro rynku jest więc naszą wspólną sprawą i wszyscy na nią musimy pracować – mówi Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas