Najbliższe wybory w Grecji, tym razem parlamentarne, zapowiedziane są dopiero na 2013 r. Wtedy program oszczędnościowy rządu powinien przynieść już pierwsze pozytywne efekty.
Zwycięstwo nie jest przygniatające, bo Pasok wygrał w siedmiu z 13 okręgów, a frekwencja była wyjątkowo niska. Ale nie spełnił się najczarniejszy scenariusz, w którym socjaliści mieli przegrać wybory samorządowe, a premier Jeorjos Papandreu rozpisać nowe wybory parlamentarne. Grecy są jednak bardzo krytycznie nastawieni do taktyki premiera grożącego tak drastycznymi posunięciami. Sam Papandreu zapewnił, że otrzymał od wyborców wotum zaufania.
Grecki rząd może dalej wprowadzać cięcia wydatków uzgodnione z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Komisją Europejską, które razem z pożyczką w wysokości 110 mld euro uratowały kraj przed bankructwem.
$>
Inwestorzy przyjęli informacje płynące z Grecji z zadowoleniem. Indeks ateńskiej giełdy zyskał ponad 1 proc. W połowie listopada do Aten przyjedzie grupa ekonomistów z Eurostatu, która dokładnie przyjrzy się najnowszym statystykom. Nie jest wykluczone, że konieczne okażą się dalsze cięcia wydatków. Potem pozostanie jeszcze przygotowanie wiarygodnego budżetu na przyszły rok. Przewidziane będą w nim dalsze cięcia zarobków kolejnych grup zawodowych i zamrożenie emerytur oraz wydłużenie wieku emerytalnego.