Izba Obrachunkowa Ukrainy zaplanowała audyty, które dotyczą sektorów obronności i bezpieczeństwa, przeciwdziałania korupcji i egzekwowania prawa. Jednak zanim kontrole ruszyły, do izby podeszli śledczy z Narodowego Biura Antykorupcyjnego.
„Wojna pożera miliardy i naszym zadaniem jest sprawdzenie, czy urzędnicy jej w tym nie pomagają. Zaplanowaliśmy i ogłosiliśmy kontrolę Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU). Ale NABU postanowiło nie czekać, aż do nich przyjedziemy i przyjechało nas odwiedzić jako pierwsze… I to z gościńcem. Jako inicjatorowi kontroli, wręczono mi podejrzenie o złamanie prawa - napisał Packan na portalu społecznościowym.