– Nie planujemy w tym roku sprzedawać obligacji na rynku lokalnym lub na rynku zagranicznym, bo koszty finansowania byłyby kosmiczne – powiedział w wywiadzie dla dziennika „Izwiestia” Anton Siłuanow, rosyjski minister finansów.
Rosja już jest postrzegana przez rynki jako kraj, którego techniczne bankructwo jest bliskie. W weekend agencja S&P obcięła rosyjski rating kredytowy do poziomu SD, oznaczającego „selektywne bankructwo”. Notowania CDS, czyli instrumentów ubezpieczających przed plajtą dłużnika, sugerowały natomiast w poniedziałek, że ryzyko technicznej niewypłacalności Rosji sięga 99 proc.