W napadzie rabunkowym na dom ginie matka i córka, ocalały z masakry ojciec szuka sprawiedliwości. Nie znajduje jej w sądzie. Przez 10 lat planuje zemstę, żeby pomścić śmierć ukochanych osób nie cofa się przed niczym.
Czy sprawiedliwość może być ślepa? Czy ofiary mają prawo dochodzić jej za wszelką cenę? Czy wymiar sprawiedliwości jest zdrowy, czy może wszystko zostało postawione na głowie i liczą się tylko gry i negocjacje prawników?
A może jest tak jak w starym kawale, kiedy to w czasie rozprawy świadek zwraca się kolejny raz do sędziego - Wysoka Sprawiedliwości, a zniecierpliwiony sędzią krzyczy do niego - To jest sąd nie sprawiedliwość!
[link=http://www.prawozemty.bestfilm.pl ]www.prawozemty.bestfilm.pl[/link]
[b] KONKURS[/b]