Hugo i jego wynalazek - recenzja filmu Martina Scorsese

Martin Scorsese zamienił opowieść familijną w hołd dla narodzin sztuki filmowej – pisze Rafał Świątek

Publikacja: 06.02.2012 17:34

"Hugo i jego wynalazek"

"Hugo i jego wynalazek"

Foto: UIP

Jest przełom lat 20. i 30. XX wieku. Osierocony chłopiec o imieniu Hugo (Asa Butterfield) ukrywa się na paryskim dworcu, gdzie m.in. próbuje naprawić automatona – mechanicznego człowieka – jedyną pamiątkę, jaka pozostała mu po zmarłym ojcu. Części do maszyny wykrada ze sklepiku z zabawkami prowadzonego przez zgorzkniałego starszego pana (Ben Kingsley).

Czytaj rozmowę z Martinem Scorsese

"Hugo i jego wynalazek" rozpoczyna się jak tradycyjne kino rodzinne, w którym samotne dziecko próbuje odzyskać poczucie sensu, troszcząc się o zmechanizowaną lalkę. W tego typu filmach zwykle zdarza się cud i zabawka ożywa niczym Pinokio, stając się najbliższym przyjacielem człowieka. Jednak u Scorsesego odgrywa jedynie rolę ogniwa łączącego Hugo ze sklepikarzem. Natomiast prawdziwy trik polega na stopniowym odkrywaniu tożsamości sprzedawcy. Kiedy Hugo zrozumie, że ma do czynienia z Georges'em Meliesem – jednym z pionierów X muzy – baśniowa fabuła Scorsesego zamienia się w błyskotliwy wykład o początkach kinematografii i magii dawnego kina.

Zobacz galerię zdjęć

Wielką siłą filmu jest mistrzowskie połączenie tradycji z najnowocześniejszą technologią. Scorsese naszpikował opowieść cytatami nawiązującymi do pierwszych obrazów braci Lumiere, twórczości Meliesa, Chaplina i innych klasyków. A ducha ich filmów wskrzesza przy użyciu formatu 3D. Dzięki temu w kadrze widać nawet wirujące w powietrzu drobinki pyłu i kurzu. Ze względu na techniczną i narracyjną maestrię 11 nominacji powinno zamienić się w kilka Oscarów.

 

 

 

 

 

 

Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP