Grand Prix w Locarno w sekcji „Tydzień krytyki”, nagrody na festiwalach w Biaritz, Trieście, Lipsku, Missouli, Łodzi, Warszawie (na Docs Agaist Gravity), a ostatnio trzy nominacje do polskich Orłów – w kategoriach: reżyseria, montaż i dokument. „Film balkonowy” Pawła Łozińskiego to superskromny projekt o niesłychanej sile.
Proste konwersacje
Druciane ogrodzenie, chodnik, kawałek trawnika, czasem – w szerszym planie – drzewo albo parkujący przy krawężniku samochód. Kadr jest najczęściej nieruchomy. Oglądamy skrawek świata na warszawskiej Saskiej Kępie z góry, z balkonu na pierwszym piętrze. Paweł Łoziński spędził na tym balkonie dwa i pół roku – z kamerą i mikrofonem na 4,5-metrowej tyczce. Obserwował przechodzących ludzi, zagadywał. Zarejestrował około 2 tysięcy rozmów, do filmu wybrał 80.
Niektórzy przechodnie pojawiają się w filmie raz, inni wracają, między nimi a realizatorem nawiązuje się specyficzna więź. Jedni się spieszą, inni zatrzymują się, zadzierają głowy i opowiadają – o swoim życiu, lękach, drobnych radościach i wielkich rozczarowaniach. Ale to nie jest uliczna sonda. To społeczny eksperyment, opowieść o Polakach.
Paweł Łoziński zadaje najprostsze pytania. Trochę jak 27 lat temu jego sześcioletni wówczas brat. Mały bohater zrealizowanego przez ich ojca Marcela Łozińskiego „Wszystko może się przytrafić” w czerwonej kurteczce jeździł po parkowych alejkach na hulajnodze, ale zatrzymywał się przy ławkach, na których siedzieli starzy ludzie. Nawiązywał z nimi konwersację. Zadawał najprostsze, z punktu widzenia dorosłych dość śmiałe pytania: o życie, śmierć, Boga. Z dziecięcej ciekawości i szczerych odpowiedzi (bo jak tu okłamywać dziecko?) powstał piękny, pełen wrażliwości dokument o samotności, miłości, rozchodzeniu się ludzi, rozpaczy, sensie życia. Jeszcze wcześniej, w 1980 roku, w „Gadających głowach” o to, kim są i czego chcą, pytał swoich rozmówców Krzysztof Kieślowski.
Rozbrajająca prawda
Kieślowski stworzył głęboki i sugestywny portret Polaków AD 1980, przede wszystkim polskiej inteligencji, Marcel Łoziński – przypowieść o kolejach losu, starości, śmierci. A Paweł Łoziński dodał jeszcze do tego obraz współczesnej Polski.