[link=http://www.rp.pl/galeria/9131,1,465052.html]Zobacz fotosy z filmu[/link][/b]

Pewnego dnia rybak Syracuse wyławia dziewczynę, która każe się nazywać Ondine – jak wodna nimfa – i chroni się w jego ubogim domku. Nie mówi o sobie. Chora córeczka rybaka bawi się przypuszczeniem, że Ondine może być „selkie” – rodzajem syreny. Gdy wiele zaczyna na to wskazywać, Jordan włącza do historii całkiem realne elementy – alkoholizm Syracuse’a i jego byłej żony i mężczyznę znikąd o obcym akcencie, przed którym ukrywa się Ondine.

Film jest jedną z najbardziej udanych love story ostatnich lat, w której reżyser do końca umiejętnie splata baśniowość z szorstkim realizmem. Wzruszająca kreacja Colina Farrella jest najlepsza w jego karierze, a sceny z Alicją Bachledą potwierdzają łączące ich poza planem uczucia. Rewelacyjne, błękitno-zielone w tonacji zdjęcia Christophera Doyle’a i muzyka członka zespołu Sigur Ros tworzą niezwykły klimat tego pięknego filmu.

[i]Irlandia, USA 2009, reż. Neil Jordan, wyk. Colin Farrell, Alicja Bachleda, Stephen Rea, Dervla Kirwan [/i]