PISF: Czym różni się filmoznawstwo praktyczne od tego "niepraktycznego"?
Andrzej Kołodyński:
"Niepraktyczne" to trochę krzywdzące określenie, ale chodzi nam o tradycyjne pojmowanie tego kierunku jako czysto teoretycznego, kojarzącego się z uniwersytetem, gdzie uczy się teorii, historii i estetyki filmu. My natomiast spróbujemy połączyć zajęcia teoretyczne z praktycznymi. Pokażemy nie tylko sposób pisania o filmie, będziemy uczyć recenzowania dzieła filmowego, ale też zapoznamy studentów z kamerą, z inscenizacją, montażem, warsztatem dźwiękowym. Nastawiamy się na kształcenie animatorów i organizatorów życia kulturalnego. Tych, którzy będą pracowali w mediach, w instytucjach kultury, może w szkołach - jeśli ukończą też kurs nauczycielski. Muszą być świadomi wielu zagadnień: sposobu organizacji zajęć, przedstawiania filmu, tematów związanych z odbiorem. Sam wiem z praktyki, że kiedy przychodziło mi zorganizować imprezę filmową, miewałem nieoczekiwane kłopoty. Jeżeli spróbujemy uczyć tego "od środka", praktycznie, te kłopoty będą znacznie mniejsze.
Serwis Pierwsze Ujęcie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej
Warszawska Szkoła Filmowa przyjmuje zgłoszenia na kierunek Filmoznawstwo Praktyczne do 15 lipca. Wszystkie szczegóły na stronie Szkoły: www.szkolafilmowa.pl.