Pochodzący z Legnicy Krzystek, już trzeci film robi w mieście swojej młodości. Wcześniej zrealizował tam: „W zawieszeniu", „Mała Moskwa".
"Fotograf" to sensacyjny thriller, który połączy dwie epoki - lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku i współczesność. Jego akcja rozgrywa się w dwóch różnych miastach o tej samej nazwie. We współczesnej Moskwie i Małej Moskwie czyli Legnicy, bo tak właśnie w XX wieku została nazwana nieoficjalnie Legnica, gdzie stacjonował ogromny garnizon radzieckich wojsk zajmujący połowę miasta.
To właśnie w rządzącym się własnymi prawami garnizonie sowieckim na początku lat siedemdziesiątych XX wieku zaczyna się dramat chłopca – Koli Sokołowa, który boi się mówić własnym głosem, ale genialnie naśladuje głosy innych ludzi.
A we współczesnej Moskwie publiczność zobaczy tytułowego "Fotografa" czyli nieuchwytnego zabójcę, który zostawia przy ciałach zamordowanych ludzi kartoniki z cyframi, jak policyjni technicy.
Nagle śledztwo prowadzone we współczesnej Moskwie poprowadzi do do Legnicy. Dziś Waldemar Krzystek kręci w centrum miasta pierwsze sceny. Występuje w nich między innymi Tomasz Kot.