Przyczyną tej decyzji miały być coraz poważniejsze kłopoty aktora z pamięcią.
Portal RadarOnline, który jako jeden z kilku portali podał wczoraj tę informację, podkreślił, że aktor, trzykrotny laureat Oscara, nie wystąpił w żadnym filmie od 2010 roku. Ostatni raz zagrał w filmie "Skąd wiesz?".
Przez ostatnie trzy lata Nicholson odrzucał wszystkie proponowane mu role, ale nie mówił jeszcze o końcu kariery. Źródło, które poinformowało RadarOnline o planowanej emeryturze gwiazdora, podkreśliło, powodem są coraz większe problemy z pamięcią, trudności z zapamiętaniem list dialogowych oraz że odejście ma się odbyć po cichu i bez fanfar.
Nicholson ani jego rzecznik nie skomentowali tej informacji.
Tymczasem dziś reporterka stacji NBC Maria Shriver przekazała stacji E!News informację, że Nicholson nie ma żadnych problemów z pamięcią, nie cierpi na żaden rodzaj otępienia i jest jak najdalszy od planów emerytalnych. Przeciwnie - aktor intensywnie czyta scenariusze i przygotowuje się do roli w nowym filmie.