Nadwyżka mocy jest wystarczająca

Waldemar Pawlak zapewnia, że dba o bezpieczeństwo kraju. Zapowiedział, że decyzja o budowie elektrowni atomowej w Polsce zapadnie w tym roku.

Publikacja: 12.05.2008 19:49

Wicepremier i minister gospodarki zwołał specjalną konferencję, aby skomentować informacje "Rz", które opublikowaliśmy w poniedziałkowym numerze (w Internecie - już w sobotę). Ujawniliśmy, że podległe prezydentowi Biuro Bezpieczeństwa Narodowego chce, aby NIK sprawdziła, czy Waldemar Pawlak należycie dba o bezpieczeństwo energetyczne kraju.

– Dziwi mnie, że tak doświadczony polityk, jak Władysław Stasiak (szef BBN – red.) sugeruje, by w sprawie bezpieczeństwa energetycznego uruchomić NIK, zamiast zaczekać na raport przygotowywany przez resort gospodarki – mówił Waldemar Pawlak.

Według Pawlaka Stasiak zwrócił się do resortu gospodarki 16 kwietnia z prośbą o wyjaśnienia dotyczące awarii energetycznej w Szczecinie oraz z pytaniami o długoterminowe bezpieczeństwo energetyczne. – BBN naszego raportu jeszcze nie dostało, ponieważ dopiero pod koniec kwietnia otrzymaliśmy stosowne informacje z PSE-Operator. Czekamy jeszcze na dokumenty z Enei. Raport powinien być niedługo gotowy – tłumaczył wicepremier.

8 kwietnia w prawie całym Szczecinie zabrakło prądu. Przerwa w dostawie trwała kilkanaście godzin. Zdaniem Enei, spółki zaopatrującej miasto w prąd, przyczyną były obfite opady śniegu, który zerwał linie przesyłowe. Do operatora dotarło już ok. 80 wniosków o odszkodowanie, zarówno od klientów indywidualnych, jak i firm.

Pawlak stwierdził, że z danych PSE-Operator wynika, iż awaria szczecińska miała charakter wyjątkowy. Dodał, że jego resort stara się zwiększyć inwestycje w energetykę, by do takich zdarzeń nie dochodziło. Chodzi m.in. o polsko-litewski most energetyczny (spółka do jego budowy zostanie utworzona 19 maja). – Mamy nadzieję, że jest to wstęp do wspólnej budowy z Litwinami elektrowni atomowej – powiedział wicepremier. Pytany o elektrownię atomową w Polsce stwierdził, że decyzja powinna zapaść w tym roku.

Waldemar Pawlak ustosunkował się również do wczorajszych doniesień "Dziennika", który zaalarmował, że latem, gdy temperatura przekroczy 30 stopni, może dojść do przerw w dostawach prądu. Wicepremier przekonywał, iż resort gospodarki i Polskie Sieci Elektroenergetyczne nie mają wspólnego planu awaryjnych wyłączeń prądu – w przypadku zagrożenia będą o tym decydować lokalnie spółki energetyczne. – W tej chwili system energetyczny pracuje stabilnie, bez ryzyka. Mamy wystarczającą nadwyżkę mocy – przekonywał wicepremier.

Przyznał jednak, że resort będzie rozmawiał z elektrowniami i kopalniami o odpowiednich zapasach węgla (ustawowe to 30 dni, w zimie elektrownie miały zapasy czasem tylko na tydzień). – Teraz obie strony zostały zobligowane do uzupełnienia zapasów – powiedział Pawlak. I dodał, że resort rozważa zwiększenie mocy przerobowych kopalń. – Oczywiście ludzie pracowaliby jak dotychczas, 5 dni w tygodniu, ale dobrze byłoby, by urządzenia mogły być wykorzystywane przez 6 – 7 dni – tłumaczył.

Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Ekonomia
Gminy przechodzą na OZE – nie zostań w tyle!
Ekonomia
Pracownik w centrum uwagi organizacji
Ekonomia
Korzyści dla firmy z wynajmu długoterminowego
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Ekonomia
Czy sukces może uśpić czujność lidera?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń